Legia Warszawa awansowała do Ligi Konferencji! W rewanżowym meczu IV rundy eliminacji podopieczni Kosty Runjaicia wyeliminowali po rzutach karnych duński FC Midtjylland. Legioniści swoich rywali w fazie grupowej poznają jutro - losowanie odbędzie się o godz. 14:00 w Monako.
W tym sezonie mecze Legii Warszawa w europejskich pucharach gwarantują dużą liczbę bramek. 2:2 i 3:2 z kazachskimi Ordabasami Szymkent, 1:2 i 5:3 z Austrią Wiedeń oraz 3:3 przed tygodniem w Herning, gdzie stołeczna drużyna trzy razy odrabiała straty. Tym razem było inaczej, ale i stawka była niebagatelna - występ w fazie grupowej europejskiego pucharu.
Choć obie ekipy preferują raczej ofensywny futbol, to goście zaczęli w Warszawie schowani za podwójną gardą i nastawieni na grę z kontry. Piłkarze trenera Kosty Runjaicia od początku przejęli inicjatywę, praktycznie nie schodzili z połowy rywali, ale długo nic z tego nie wynikało, bo w ich atakach - często dość dynamicznych - brakowało dokładności. Tymczasem po jednym z nielicznych wypadów przyjezdnych w dobrej sytuacji znalazł się Koreańczyk Gue-Sung Cho, ale zdezorientowany kopnął obok bramki.
W końcówce pierwszej połowy tempo spadło, a gra się wyrównała, jednak nadal piłkarzem, który najczęściej miał piłkę przy nodze, był bramkarz FC Midtjylland Jonas Loessl. W ostatniej akcji tej części meczu goście stworzyli sobie jednak najlepszą okazję do zdobycia bramki - po wzorowo rozegranym wrzucie z autu i przedłużeniu piłki w polu karnym z bliska głową Kacpra Tobiasza chciał zaskoczyć Kristoffer Olsson, ale golkiper Legii wykazał się sporym refleksem i obronił.
Początek drugiej połowy to wyrównana i nieco bardziej otwarta gra. Przełom nastąpił w 53. minucie. Legia zdobyła gola w najbardziej charakterystyczny dla siebie sposób - z prawej strony boiska Josue uruchomił Pawła Wszołka, ten dokładnie dośrodkował, a Tomas Pekhart strzałem głową nie dał szans Loesslowi.