Piłkarze Legii Warszawa na własnym boisku przegrali 0:3 (0:2) z norweskim Molde FK w rewanżowym meczu barażowym o awans do 1/8 finału Ligi Konferencji. Przed tygodniem w Norwegii ulegli 2:3.
Mecz Legii Warszawa z Molde FK zakończył się wynikiem 0:3 (0:2).
Bramki w spotkaniu zdobyli: Fredrik Gulbrandsen (2. i 67. minuta), a także Eirik Hestad (21. minuta).
Ze względu na karę nałożoną przez UEFA na "Żylecie" nie mogli zasiąść niektórzy kibice Legii. Klub odwołał się od tej decyzji i znalazł salomonowe rozwiązanie. Aby trybuna północna nie była pusta, na mecz zaproszono kilka tysięcy dzieci oraz zawieszono flagę z napisem "This time you won UEFA" (tłum. "Tym razem wygrałaś UEFA").
Okazało się jednak, że kibice Legii zakpili z UEFA. Tuż przed meczem na trybunie wschodniej ukazała się wielka sektorówka z wizerunkiem ludzika Lego w koszulce Legii i niecenzuralnym podpisem "Niespodzianka s.....syny". Kibice z "Żylety" zasiedli na trybunie południowej i od początku spotkania prowadzili głośny doping.
Molde już po pierwszej akcji objęło prowadzenie. Bramkarz Kacper Tobiasz po dośrodkowaniu wybił piłkę przed siebie wprost pod nogi Fredrika Gulbrandsena, który umieścił ją w bramce. Legioniści musieliby strzelić wówczas dwa gole, aby doprowadzić do dogrywki.
W piątej minucie Tomas Pekhart główkował po rzucie rożnym, lecz piłka przeleciała nad poprzeczką. Rafał Augustyniak w 14. minucie zdecydował się na odważną próbę z dystansu, ale był bardzo daleki od celu. Następnie spróbował Josue, lecz efekt był podobny.
Gulbrandsen w 21. minucie strzelił zza pola karnego i trafił w słupek, a po chwili na 2:0 podwyższył Eirik Hestad. Szanse Legii na uzyskanie pozytywnego wyniku spadły do minimum.
Josue w 34. minucie stanął przed szansą na gola, lecz jego strzał pewnie złapał bramkarz Oliver Petersen. Niemal do końca pierwszej połowy legioniści nie mieli pomysłu na sforsowanie obrony norweskiej drużyny. W doliczonym czasie najlepszą sytuację miał Marc Gual, ale z bliska trafił wprost w bramkarza.
Kibice Legii zaczęli śpiewać: "Gdzie są transfery, Mioduski, gdzie są transfery?", krytykując tym samym właściciela i prezesa klubu za sprzedaż kluczowych piłkarzy i niepozyskanie wartościowych zmienników. Zimą z Legii odeszli Bartosz Slisz i Ernest Muci.