Ogromne emocje i grad goli - pierwszy mecz IV rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy pomiędzy FC Midtjylland a Legią Warszawa nie zawiódł. Podopieczni Kosty Runjaicia zremisowali na wyjeździe 3:3, co sprawia, że przed rewanżem na stadionie przy ul. Łazienkowskiej kwestia awansu pozostaje otwarta.

Bramki: 1:0 Juninho (16.), 1:1 Marc Gual (26.), 2:1 Franculino (34.), 2:2 Bartosz Slisz (64.), 3:2 Franculino (71.), 3:3 Blaz Kramer (86.).

Żółte kartki: FC Midtjylland - Armin Gigovic, Nikolas Dyhr, Junior Brumado; Legia Warszawa - Paweł Wszołek, Josue, Bartosz Slisz, Marc Gual.

Sędzia: Mykoła Bałakin. (Ukraina).

FC Midtjylland: Jonas Lossl - Paulinho (33. Nikolas Dyhr), Juninho, Stefan Gartenmann, Henrik Dalsgaard (72. Adam Gabriel) - Armin Gigovic (84. Charles), Kristoffer Olsson, Emiliano Martinez, Oliver Sorensen - Aral Simsir (72. Marrony da Silva Liberato), Franculino (72. Junior Brumado).

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Yuri Ribeiro, Rafał Augustyniak, Artur Jędrzejczyk - Patryk Kun, Juergen Elitim, Bartosz Slisz, Paweł Wszołek - Marc Gual (69. Ernest Muci), Tomas Pekhart (69. Blaz Kramer), Josue (78. Maciej Rosołek).

W tym sezonie mecze Legii Warszawa w europejskich pucharach gwarantują dużą liczbę bramek. W II rundzie (z I polskie kluby były zwolnione) z kazachskimi Ordabasami Szymkent było 2:2 i 3:2, a w kolejnej z Austrią Wiedeń - 1:2 i 5:3. Tym razem podopieczni trenera Kosty Runjaica trzykrotnie odrobili stratę i zremisowali 3:3.

Zaczęło się tak jak w pierwszych spotkaniach dwóch poprzednich rund - od szybkiego prowadzenia rywali. W 16. minucie do bramki strzeżonej przez Kacpra Tobiasza trafił Brazylijczyk Juninho. W 26. do wyrównania doprowadził Hiszpan Marc Gual, ale na przerwę legioniści schodzili z niekorzystnym wynikiem, bo na 2:1 dla gospodarzy trafił Franculino Dju z Gwinei Bissau.

Remis przywrócił Bartosz Slisz (64.), ale po chwili kolejnego gola zdobył Franculino (71.). Gościom udało się wyrównać dopiero w końcówce, kiedy osiągnęli wyraźniejszą przewagę na boisku za sprawą zmian. Kosta Runjaić wprowadził na boisko Słoweńca Blaza Kramera, Albańczyka Ernesta Muciego oraz Macieja Rosołka.

W 86. minucie to właśnie rezerwowi przeprowadzili dwójkową akcję, dającą wicemistrzowi Polski trzecie tego wieczoru wyrównanie. W środku boiska Kramer rozegrał piłkę z Rosołkiem, Polak posłał prostopadłe podanie w pole karne, a Słoweniec mocnym strzałem wykończył akcję, ustalając wynik.

"Najlepsze są horrory ze szczęśliwym zakończeniem! Brawo dla drużyny Legii Warszawa za walkę do końca. W rewanżu u siebie trzeba potwierdzić klasę i awansować" - skomentował w mediach społecznościowych prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza.

FC Midtjylland i Legia grały już ze sobą w przeszłości - w fazie grupowej Ligi Europy w sezonie 2015/16. Wówczas oba zespoły zwyciężyły 1:0 w roli gospodarzy.

Jeśli Legia wygra rewanż w Warszawie, zakwalifikuje się do fazy grupowej Ligi Konferencji. W poprzedniej rundzie eliminacji odpadły pozostałe polskie zespoły: Lech Poznań i Pogoń Szczecin.