Ogromne emocje i grad goli - pierwszy mecz IV rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy pomiędzy FC Midtjylland a Legią Warszawa nie zawiódł. Podopieczni Kosty Runjaicia zremisowali na wyjeździe 3:3, co sprawia, że przed rewanżem na stadionie przy ul. Łazienkowskiej kwestia awansu pozostaje otwarta.
W tym sezonie mecze Legii Warszawa w europejskich pucharach gwarantują dużą liczbę bramek. W II rundzie (z I polskie kluby były zwolnione) z kazachskimi Ordabasami Szymkent było 2:2 i 3:2, a w kolejnej z Austrią Wiedeń - 1:2 i 5:3. Tym razem podopieczni trenera Kosty Runjaica trzykrotnie odrobili stratę i zremisowali 3:3.
Zaczęło się tak jak w pierwszych spotkaniach dwóch poprzednich rund - od szybkiego prowadzenia rywali. W 16. minucie do bramki strzeżonej przez Kacpra Tobiasza trafił Brazylijczyk Juninho. W 26. do wyrównania doprowadził Hiszpan Marc Gual, ale na przerwę legioniści schodzili z niekorzystnym wynikiem, bo na 2:1 dla gospodarzy trafił Franculino Dju z Gwinei Bissau.