W takich sytuacjach piłka nożna schodzi na dalszy plan. Cristiano Ronaldo nie zagra w dzisiejszym meczu z Liverpoolem. W poniedziałek gwiazdor Manchesteru United poinformował, że jego syn z bliźniaczej ciąży nie żyje. Cała i zdrowa urodziła się córeczka piłkarza i Georginy Rodriguez.
We wtorek o 21 "Czerwone Diabły" zagrają na wyjeździe w meczu angielskiej Premier League z Liverpoolem. Manchester United ogłosił, że Portugalczyk nie wystąpi w hitowym spotkaniu.
Rodzina jest ważniejsza niż wszystko, a Ronaldo wspiera swoich bliskich w tym niezwykle trudnym czasie. W związku z tym możemy potwierdzić, że nie pojawi się w meczu z Liverpoolem na Anfield we wtorek wieczorem i podkreślamy prośbę rodziny o prywatność - czytamy w oświadczeniu klubu z Manchesteru.
Jeszcze w sobotę Ronaldo szalał ze szczęścia, po tym jak ustrzelił hat-tricka na Old Trafford, dzięki czemu Manchester United pokonał 3-2 Norwich City. Dwa dni później portugalski gwiazdor przekazał tragiczną informację.
Z ogromnym smutkiem musimy ogłosić, że nasz synek odszedł. To największy ból, jaki mogą czuć rodzice. Tylko narodziny naszej córeczki dają nam siłę, aby przeżyć ten moment z odrobiną nadziei i szczęścia. Chcemy podziękować lekarzom i pielęgniarkom za ich fachową opiekę oraz wsparcie. Jesteśmy wszyscy zdruzgotani tą stratą i uprzejmie prosimy o uszanowanie prywatności w tym bardzo trudnym czasie. Synku, jesteś naszym aniołkiem. Zawsze będziemy cię kochać - napisał Ronaldo w mediach społecznościowych.
Kondolencje rodzinie piłkarza złożył m.in. jego były klub, Real Madryt. "Real Madryt, jego prezes i jego zarząd wyrażają głęboki żal z powodu śmierci jednego z dzieci, na jakie oczekiwali nasz kochany Cristiano Ronaldo i jego partnerka Georgina Rodriguez. Real Madryt łączy się w bólu z całą rodziną i chce przekazać jej całą naszą sympatię oraz wsparcie" - napisał klub z Madrytu na swojej stronie.
Przed narodzinami córeczki Ronaldo i jego partnerka wychowywali już czwórkę dzieci.