Kim jest Ben Lederman? Fernando Santos ogłosił swoje pierwsze powołania do reprezentacji Polski. Największą niespodzianką na liście portugalskiego selekcjonera Polaków okazało się nazwisko piłkarza Rakowa Częstochowa, który ma za sobą przygodę w szkółce Barcelony.
W piątek w samo południe Santos odkrył karty przed inauguracją eliminacji Euro 2024. 24 marca Biało-Czerwoni zagrają na wyjeździe z Czechami, a trzy dni później podejmą Albanię. Portugalczyk nie znalazł miejsca w kadrze dla Grzegorza Krychowiaka, nie ma w niej też Kamila Glika, który wraca do zdrowia po kontuzji. W reprezentacji Polski może za to zadebiutować Ben Lederman.
Raków Częstochowa pędzi po mistrzostwo Polski, a jednym z piłkarzy klubu spod Częstochowy jest właśnie Lederman - środkowy pomocnik, który zasilił Raków w 2020 roku. Santos nie chciał szczegółowo komentować swoich decyzji personalnych. Podkreślił, że chce na żywo zobaczyć Ledermana.
Mamy listę około 90 nazwisk, z niej wybieraliśmy. Wiem, że nigdy nie ma sprawiedliwości - to co dla jednych jest sprawiedliwe, dla innych nie jest. Podjąłem te decyzje świadomie, bez względu na to, czy mam rację, czy nie. Dzisiaj są takie nazwiska, może innym razem będą inne. Ale na razie najważniejsze są dla mnie nazwiska tych 25 piłkarzy - mówił selekcjoner.
22-letni Lederman urodził się w Los Angeles. Ma izraelsko-amerykańskie korzenie i trzy paszporty, w tym polski. Ludzie z amerykańskiej i izraelskiej federacji się do mnie odzywali, ale nigdy nie otrzymałem powołania do żadnej z tych reprezentacji. Nie były to poważne rozmowy. Nic dziwnego, że przyjąłem propozycję gry dla Polski - powiedział w rozmowie z "Łączy nas piłka".
Syn izraelskich emigrantów w dzieciństwie kopał piłkę w Stanach Zjednoczonych, ale już w wieku 11 lat znalazł się w Barcelonie, gdzie przeniósł się z całą rodziną. Młody piłkarz trafił do słynnej La Masii, szkółki FC Barcelona. Jednak przepisy FIFA o transferach zawodników niepełnoletnich nie pozwoliły mu na występy w meczach.
Gdy jesteś dzieckiem, chcesz po prostu bawić się grą w piłkę. Zasady FIFA to coś abstrakcyjnego w tak młodym wieku. Siedzenie na trybunach i obserwowanie, jak koledzy grają na boisku, gdy samemu się nie może w tym uczestniczyć, jest czymś strasznym - mówił na "Łączy nas piłka".
Po kilku latach Lederman opuścił Katalonię. Trafił do Belgii, gdzie grał w klubie KAA Gent. Później reprezentował izraelski Hakoah Amidar. W lutym 2020 roku rozstał się z tym klubem, by wkrótce trafić do Rakowa Częstochowa.
W czerwcu 2020 roku zadebiutował w Rakowie. A w następnym roku świętował z klubem wicemistrzostwo i Puchar Polski. Po roku Raków znów był w czołówce ligi, broniąc jednocześnie krajowego pucharu. Teraz dla Ledermana nadszedł czas na kolejny krok - powołanie do reprezentacji Polski.