Sport
Wtorek, 17 września 2013 (15:15)
Wojewoda mazowiecki, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie zamknie stadionu Legii Warszawa dla kibiców - dowiedział się reporter RMF FM Mariusz Piekarski. Zamiast tego, wszystkie mecze do końca rundy jesiennej będą miały status spotkań podwyższonego ryzyka.
Wojewoda Jacek Kozłowski miał zastrzeżenia do zachowania kibiców warszawskiej drużyny, którzy w trakcie meczów odpalają race. To, według wojewody, stwarza zagrożenie. Z tego powodu zarzucił organizatorom zaniedbania w kwestii bezpieczeństwa.
Wczoraj władze klubu spotkały się z wojewodą, który zapowiadał zamknięcie stadionu Legii.
Władze klubu chciały odwieźć wojewodę od planów zamknięcia stadionu dla kibiców, ponieważ puste trybuny oznaczałyby ogromne straty finansowe dla Legii.
Zgodnie z moim oczekiwaniem, klub Legia Warszawa wystąpił do prezydenta m.st. Warszawy o nadanie statusu meczu podwyższonego ryzyka wszystkim spotkaniom w rundzie jesiennej. Oznacza to dodatkowe obowiązki dla organizatora, w szczególności zwiększenie liczebności służb odpowiadających za bezpieczeństwo podczas imprezy masowej. Dziś prezydent m.st. Warszawy wydał decyzję zgodną z wnioskiem klubu i opinią policji. Właściwa realizacja obowiązków przez klub powinna być wystarczająca do zapewnienia bezpieczeństwa podczas meczu Legia – Górnik, zatem odstąpiłem od stosowania dalej idących środków administracyjnych.Liczę, że ustalenia ze spotkań, które w ostatnich dniach przeprowadziłem z kierownictwem klubu, przedstawicielami m.st. Warszawy oraz policją zostaną wprowadzone w życie i przyniosą trwałą poprawę bezpieczeństwa i przestrzegania prawa na stadionie Legii.