Pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci amerykańskiego hokeisty Adama Johnsona angielska policja aresztowała mężczyznę, którego nazwiska nie podano. Do wypadku doszło 28 października na lodowisku w Sheffield. Łyżwa przecięła szyję Johnsona.
Policja z South Yorkshire nie podała nawet wieku podejrzanego.
"Dochodzenie zostało wszczęto natychmiast po tej tragedii i od tego czasu prowadzimy szeroko zakrojone działania, aby ustalić okoliczności, które doprowadziły do śmierci Adama w tych bezprecedensowych okolicznościach" - poinformowała nadinspektor Rebecca Horsfall.
29-letni Johnson grał w drużynie Nottingham Panthers przeciwko miejscowym Sheffield Steelers. Film z wypadku pokazuje Johnsona jadącego z krążkiem w stronę bramki Steelers.
Próbujący go powstrzymać 31-letni Matt Petgrave ze Steelers zderzył się z innym zawodnikiem gości, a gdy upadał, jego lewa łyżwa przecięła szyję Johnsona. Petgrave natychmiast wstał, a kiedy pomagano zejść z lodu Johnsonowi, jego koszulka była zalana krwią. Amerykanin został przewieziony do miejscowego szpitala, gdzie zmarł.
Johnson w karierze występował m.in. w lidze NHL - w sezonach 2018/19 i 2019/20 zagrał w 13 meczach w barwach Pittsburgh Penguins.
Po jego śmierci w Anglii wprowadzono nakaz zakładania ochraniaczy na szyję przez hokeistów. Przepis ma obowiązywać od początku przyszłego roku.