Kuriozalna sytuacja w Turkmenistanie. Władze nie wypuściły piłkarzy kadry narodowej na Maltę, gdzie w czwartek miał się odbyć mecz towarzyski pomiędzy drużynami obu krajów. Choć oficjalnej przyczyny nie podano, wiele wskazuje na to, że turkmeńscy piłkarze nie mogli opuścić kraju z powodów politycznych.

REKLAMA

Spotkanie było zatwierdzone w kalendarzach FIFA, UEFA i AFC (odpowiednio: światowa, europejska i azjatycka federacje piłkarskie). Maltański Związek Piłki Nożnej ogłosił, że kibice, którzy kupili bilety na odwołany mecz z Turkmenistanem, będą mogli je zwrócić lub wymienić na wejściówki na pojedynek Malta - Mołdawia w ramach Ligi Narodów, który ma się odbyć w niedzielę.

Przedstawiciele maltańskich władz piłkarskich zwracali się o wyjaśnienie sprawy do Ministerstwa Spraw Zagranicznych swojego kraju, które podjęło działania dyplomatyczne, o których skutkach nie poinformowano. Turkmeńska sekcja portalu Radia Swoboda zwróciła się do Federacji Piłki Nożnej Turkmenistanu z prośbą o komentarz, ale odpowiedzi nie uzyskała.

Sprawę skomentował jednak Murat Kurbanow, turkmeński ekspert sportowy mieszkający we Francji. Zasugerował on, że turkmeńscy piłkarze nie mogli opuścić kraju z powodów politycznych. Wszystko w Turkmenistanie jest rozpatrywane z punktu widzenia polityki, aspekty społeczne czy sportowe nie są ważne. Jeśli jakieś działanie może przynieść korzyści reżimowi, zostanie ono natychmiast wykorzystane, a wszystko inne jest nieistotne - powiedział.

Były prezydent założył miasto, a potem klub

Turkmeńska federacja piłkarska została założona w 1992 roku. W ciągu 32 lat reprezentacja narodowa nie odnotowała osiągnięć w rozgrywkach międzynarodowych. Jest członkiem Azjatyckiej Konfederacji Piłkarskiej (AFC) i występuje w rozgrywkach pod jej egidą.

Jej trzon stanowią piłkarze klubu piłkarskiego FK Arkadag, założonego w 2023 roku przez byłego prezydenta kraju, Gurbanguły Berdimuchamedowa, który dzięki umiejętnie sterowanym przez władze (obecnie prezydentem jest syn Gurbanguły, Serdar - przyp. red.) rozgrywkom już w pierwszym sezonie istnienia wygrał ligę, odnosząc komplet zwycięstw w całych rozgrywkach.

W bieżącym sezonie (rozgrywki toczą się systemem wiosna-jesień - przyp. red.) na pięć kolejek przed zakończeniem klub ma już zapewniony tytuł - wygrał jak dotąd wszystkie 25 spotkań i ma przewagę 23 pkt nad drugim zespołem w tabeli.

Nie bez znaczenia jest fakt, że klub ten ma siedzibę w mieście Arkadag, założonym na cześć samego siebie przez prezydenta-seniora. Arkadag oznacza w języku turkmeńskim "patron, opiekun", a były prezydent założył je w 2019 r. Obecnie oficjalnie mieszka w nim ok. 70 tys. mieszkańców, a Gurbanguła Berdimuchamedow buduje w nim swoje mauzoleum, którego koszt jest trudny do oszacowania; wiadomo jednak, że sam meczet znajdujący się w sąsiedztwie kompleksu ma kosztować 400 mln USD.

Turkmenistan - jeden z najbardziej represyjnych krajów na świecie

Położony w Azji Centralnej Turkmenistan od początku swego istnienia uważany jest za jeden z najbardziej represyjnych krajów na świecie.

Kolejni prezydenci tłumią wszelkie przejawy wolności słowa i swobód obywatelskich, a wszystkie środki masowego przekazu i wszelka działalność obywateli są kontrolowane przez rząd.

W kraju nie ma opozycji - wszyscy jej przedstawiciele są albo w więzieniach, albo na emigracji. Kraj zmaga się z biedą i korupcją, a władze robią wiele, by zapobiec wyjazdowi obywateli za granicę w poszukiwaniu lepszego życia.

W tym celu - między innymi - studentom konfiskuje się paszporty, a Służba Migracyjna nie wypuszcza z kraju osób, które mają zaciągnięty kredyt w banku - często po to, by zdobyć pieniądze na wyjazd.