Marcin Gortat zdobył dla Phoenix Suns 12 punktów i miał 10 zbiórek, a jego zespół w meczu koszykarskiej ligi NBA przegrał na wyjeździe z Oklahoma City Thunder 96:114. To dziesiąte w sezonie double-double Polaka i szósta z rzędu porażka "Słońc".
Gortat był na parkiecie przez30 minut. Trafił pięć z 11 rzutów z gry i obydwa wolne, miał trzy zbiórki w ataku i siedem w obronie. Dwucyfrowe zdobycze w tych elementach gry oznaczają, że osiągnął 70. w karierze double-double w sezonie zasadniczym. W sylwestrowy wieczór w Oklahomie zanotował także blok, stratę i dwa faule.
Najwięcej punktów dla Phoenix Suns zdobyli Luis Scola - 24, Goran Dragic - 16 i osiem asyst oraz Jermaine O'Neal. W zespole gospodarzy wyróżnili się Kevin Durant, Russell Westbrook oraz Serge Ibaka.
Trudno było oczekiwać zwycięstwa przebudowywanego i będącego w kryzysie zespołu Phoenix nad ubiegłorocznym finalistą, a obecnie wiceliderem Konferencji Zachodniej i drużyną wyróżniającą się najlepszym atakiem w lidze (średnio 105,4 w meczu). Jednak przez długi fragment spotkania goście toczyli z faworytem dość wyrównany pojedynek.
Trener Alvin Gentry zdecydował się na jedną zmianę w pierwszej piątce. Shannona Browna zastąpił w niej po raz pierwszy w karierze P.J. Tucker. Przyniosło to pewne efekty, ale tylko w pierwszej połowie, którą Thunder wygrali zaledwie 54:53.
Suns z bilansem 11 zwycięstw i 21 porażek spadli na przedostatnie, 14. miejsce w Konferencji Zachodniej. Dla koszykarzy z Arizony wczorajszy mecz był dziewiątym z kolei spotkaniem przegranym na wyjeździe. Tak długą serię niepowodzeń w obcych halach w trakcie jednego sezonu mieli tylko raz w historii klubu - w lutym i marcu 1988 roku.