"Był świetnym piłkarzem. Myślę, że kibice z całej Polski pamiętają go z mistrzostw świata w 1982. Słynne podbiegnięcie do chorągiewki i gra na czas, która zapewniła nam cenne zwycięstwo - to był jego znak firmowy" - tak zmarłego dzisiaj Włodzimierza Smolarka wspomina Stefan Majewski. Między innymi świetna gra Smolarka zapewniła nam brązowy medal na Mundialu w Hiszpanii.
Piłkarze i działacze sportowi zgodnie przyznają, że Włodzimierz Smolarek był bardzo skromnym człowiekiem. Swoim kolegom imponował wolą walki i ambicją. Pamiętam ten dzień, kiedy przyszedł do Legii na Łazienkowską. Był pracowity i bardzo wytrzymały. Wszyscy bardzo go lubili - powiedział Lesław Ćmikewicz, który ze Smolarkiem grał w Legii w latach 1979-79.
Wszyscy podziwiali Włodzimierza Smolarka. Nie tylko za jego postawę na boisku, ale także poza nią. Podziwiałem go, był absolutnie postacią nietuzinkową. Spotykaliśmy się w kadrze, którą dowodził trener Piechniczek. Będzie brakowało faceta o takim charakterze. To naprawdę był wojownik wielkiej klasy. Ze sportem pożegnał się z klasą - mówił Andrzej Iwan.
Był człowiekiem o "końskim" zdrowiu. Poza tym wielki talent, który potrafił doskonale wykorzystać. Wydawał się być nieśmiertelnym. Tymczasem już odszedł - powiedział Andrzej Iwan, były piłkarz Wisły Kraków.
Jak podkreśla, na boisku Smolarek był zupełnie innym człowiekiem. Na przykład potrafił bezczelnie rozmawiać z sędziami, ale w tak inteligentny sposób, że oni się za to nie obrażali. Później wielu piłkarzy próbowało to kopiować - skomentował.
Na Smolarka zawsze można było liczyć. Miał swój styl gry, bardzo nieprzyjemny dla obrońców. Swoimi niekonwencjonalnymi akcjami, zagraniami potrafił odwrócić losy niejednego spotkania. Do umiejętności dodawał wielkie serce do gry. Widzewowi i reprezentacji wygrał niejeden mecz. Nasze losy tak się potoczyły, że graliśmy razem w klubie i w kadrze, ale zawsze się cieszyłem, że miałem go w swojej drużynie, bo był strasznie niewygodnym rywalem- powiedział były bramkarz łódzkiego klubu i drużyny narodowej Józef Młynarczyk.
Rozmawiałem z Włodkiem dwa, może trzy miesiące temu. Na nic się nie uskarżał, nic mu dolegało. Jak zawsze był napakowany śmiechem i dobrym humorem. Miał wiele planów, zapału do pracy - dodał.
Włodzimierz Smolarek przed 11 lat występował w Widzewie Łódź. Właśnie z tym klubem klubem odnosił największe sukcesy - dwukrotnie zdobył tytuł mistrza Polski (1981 i 1982) i raz Puchar Polski (1985), a w 1983 roku dotarł do półfinału rozgrywek o Puchar Europy, po wyeliminowaniu Liverpool FC. To jego druga bramka w rewanżowym meczu przesądziła o awansie.
Na pewno tworzyliśmy zgrany duet na boisku. Przez kilka lat graliśmy razem w Widzewie Łódź, kiedy to była drużyna - jak to się mówi - z prawdziwym charakterem. Wtedy pojawiło się nawet takie określenie "widzewski charakter". Myślę, że właśnie Włodek na nie szczególnie zapracował. Był dobrym człowiekiem, trochę małomównym, ale o wielkim sercu - opowiadał Zbigniew Boniek.
Smolarek był kluczowym piłkarzem reprezentacji. W sumie rozegrał w niej 60 spotkań, zdobywając 13 bramek. Dzięki jego dwóm golom strzelonym w meczu eliminacji mistrzostw świata w 1982 roku z NRD w Lipsku drużyna Antoniego Piechniczka zapewniła sobie awans do finałowego turnieju. Na Mundialu w Hiszpanii biało-czerwoni wywalczyli brązowy medal.
Podczas mistrzostw świata w 1986 roku zdobył dla Polski jedyną bramkę na tym turnieju. Ten gol dał nam zwycięstwo nad Portugalią i awans do drugiej fazy turnieju - skomentował Jan Urban.
Stadion w Aleksandrowie Łódzkim, gdzie karierę zaczynał Włodzimierz Smolarek, będzie nosił jego imię. To dla mnie oczywiste. Podjąłem już decyzję w tej sprawie - poinformował burmistrz miasta Jacek Lipiński.
W ostatnich latach byliśmy dość blisko. Mogę nawet powiedzieć, że staliśmy się przyjaciółmi. Włodek był fantastycznym człowiekiem. W latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia był jednym z najlepszych piłkarzy świata. Jego występy i bramki w reprezentacji kibice pamiętają do dzisiaj. Mimo iż był tak wielką gwiazdą, to pozostał osobą skromną i małomówną. Miał jednak ogromny autorytet wśród młodzieży. Zawsze służył dobrą radą młodym zawodnikom Sokoła, który gra na tym samym stadionie, na którym swoją karierę rozpoczynał Włodek - podkreślił Lipiński.
Pamięć zmarłego Włodzimierza Smolarka minutą ciszy uczczą przed niedzielnym meczem dwa holenderskie kluby Feyenoord Rotterdam i FC Utrecht. To był cudowny człowiek, mamy wspaniałe wspomnienia z nim związane. Wszyscy w klubie są w szoku, to wielka strata - powiedział w rozmowie z korespondentką RMF FM rzecznik klubu z Rotterdamu. Ostatni sezon w barwach Feyenoordu Smolarek rozegrał w 1990 roku.
Bramka Włodzimierza Smolarka w meczu z reprezentacją Peru na mistrzostwach świata w 1982 roku.
Fragmenty pamiętnego meczu z NRD w 1981 roku. Polska wygrała 3:2. Smolarek zdobył dwa gole!
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video