0,1 sekundy zabrakło Justynie Kowalczyk, by awansować do finału biegu sprinterskiego techniką klasyczną w zawodach Pucharu Świata w fińskim Kuusamo. Polka w swoim półfinale zajęła trzecie miejsce i została ostatecznie sklasyfikowana na 7. pozycji. Zwyciężyła Norweżka Marit Bjoergen.
Porażka w półfinale sprintu w ogóle nie zmartwiła naszej biegaczki. Najbardziej cieszy ją zwycięstwo w eliminacjach. Straciłam naprawdę bardzo malutko. Ale niebo a ziemia w moim bieganiu. Bardzo się z tego cieszę, choć do takiego biegania jak ja potrafię biegać, zwłaszcza na podbiegach, było widać, że jeszcze trochę brakuje - mówiła po biegu Justyna Kowalczyk.
Piątkową rywalizację podopieczna Aleksandra Wierietielnego rozpoczęła w bardzo dobrym stylu, osiągając najlepszy rezultat w eliminacjach. Również w ćwierćfinale Polka nie miała większych kłopotów. Natomiast by znaleźć się w finale, zawodniczce z Kasiny Wielkiej zabrakło 0,1 s.
Do decydujących zmagań automatycznie awansują po dwie najlepsze zawodniczki z każdego z półfinałów oraz dwie kolejne z najlepszymi czasami. Mistrzyni olimpijska z Vancouver w swoim biegu uległa Bjoergen oraz Szapowałowej. Drugi półfinał okazał się znacznie szybszy. Wygrała go Docenko przed Finką Anne Kylloenen i Słowenką Katją Visnar. Czwarta na mecie Finka Krista Lahteenmaki miała lepszy rezultat od Kowalczyk właśnie o 0,1 s.
Pozostałe Polki zaprezentowały się słabo i odpadły już w eliminacjach. Sylwia Jaśkowiec była 71., Kornelia Kubińska 77., a Paulina Maciuszek 83.
Piątkowy sprint był pierwszym z trzech etapów minicyklu Ruka Triple. Jutro zawodniczki pokonają 5 km techniką dowolną, a w niedzielę 10 "klasykiem". W Finlandii będzie można zdobyć łącznie aż 350 punktów do klasyfikacji generalnej PŚ - po 50 za zwycięstwo w każdej z konkurencji i 200 za triumf w całej imprezie.