Znów burdy z udziałem kibiców Legii Warszawa w Kijowie. Do starcia fanów Legii z ukraińskimi kibicami doszło na Majdanie. Wieczorem piłkarze Legii Warszawa wygrali w Kijowie z Zorią Ługańsk 1:0 w pierwszym meczu 4. rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej.

REKLAMA

Jak powiedział nam Seweryn Dmowski ze stołecznego klubu, to Polacy byli wyraźnie prowokowani przez Ukraińców. Nasi kibice są od ładnych paru godzin zaczepiani, atakowani, wyszukiwani na mieście przez liczniejsze grupy miejscowych, które ewidentnie szykują się do konfrontacji, bo mają na sobie kominiarki. Ktoś został zaczepiony, ktoś został uderzony, temu rozbili głowę, temu próbowali zerwać koszulkę - relacjonuje Dmowski. Grupki 5, 6 osób szukały, zaczepiały i atakowały pojedyncze osoby, bądź grupy 2-3 osobowe celem zabrania koszulki, zabrania szalika. Przed chwilą minąłem się z kolegą dziennikarzem na schodach, który ma po prostu śliwę pod okiem. Był bez żadnych barw klubowych, tylko mówił po polsku. Podbiegła do niego grupa i został uderzony. Jego kolegę szarpali i próbowali mu zerwać koszulkę - dodaje Dmowski.

To kolejna bójka z udziałem kibiców Legii w Kijowie. Tamtejsza milicja wyjaśnia okoliczności bójki, do której doszło rano w stolicy Ukrainy. Ukraińskie media twierdzą, że starli się pseudokibice warszawskiej Legii oraz miejscowego Dynama.

Funkcjonariuszy o starciach powiadomili świadkowie. Zaalarmowali, że w okolicy stacji metra Hydropark bije się około 50 mężczyzn. Gdy milicjanci przyjechali na miejsce, uczestnicy zajścia rozbiegli się.

Nie ma informacji o poszkodowanych - mówiła w rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztofem Zasadą Irina Liewczenko z kijowskiej milicji. Mamy jedynie zawiadomienie od właściciela jednej z pobliskich kafejek o uszkodzeniu mienia. Nie ma na razie zgłoszenia o poszkodowanych osobach - mówiła.

Jak dodała, po bójce zatrzymano 9 osób. Nie ma wśród nich Polaków - to mieszkańcy Kijowa.

Uwaga, niecenzuralny język!

(mpw)