Sebastian Vettel wygrał wyścig Formuły 1 o Grand Prix Japonii. Podium uzupełnili jeszcze Felipe Massa i Kamui Kobayashi, dla którego był to najlepszy wynik w karierze.
Wyścig zaczął się bardzo pechowo dla lidera klasyfikacji generalnej Fernando Alonso. Hiszpan już na pierwszym okrążeniu wypadł z trasy po drobnym kontakcie z Raikkonenem i musiał wycofać się z rywalizacji. To była świetna informacja dla Sebastiana Vettela. Wiedział, że jeśli dowiezie zwycięstwo do mety, to jego strata do Alonso zmaleje do zaledwie 4 punktów. W tak dobrym nastroju nie był jego kolega z zespołu Mark Webber, który również opuścił na chwilę tor. Australijczyk wrócił co prawda do rywalizacji, ale nie miał już szans na dobry rezultat.
Najlepiej z całej stawki wystartował Massa, który z 11. przebił się na 4. miejsce, później awansował jeszcze o 2 oczka i jechał za prowadzącym Vettelem. Po 20. okrążeniu i pierwszej wizycie w boksie na 3. miejsce awansował idol lokalnych kibiców Kamui Kobayashi. Japończyk musiał się jednak oglądać za siebie, bo na ogonie siedział mu Jenson Button. Odprężyć mogła się za to prowadząca dwójka - Vettel i Massa, który wreszcie w tym sezonie pojechał na miarę swojego talentu, zbudowali sobie dużą przewagę i spokojnie dowieźli ją do mety.
O pierwsze podium w karierze zażarcie walczył Kamui Kobayashi niepokojony przez Jensona Buttona. Ostatnie 2 okrążenia stały pod znakiem walki tych zawodników, ale przy głośnym akompaniamencie lokalnych fanów Japończyk obronił się i zajął trzecie miejsce.
Po tym wyścigu bardzo skomplikowała się sytuacja Fernando Alonso. Hiszpan stracił dużą przewagę i nad drugim w klasyfikacji generalnej Sebastianem Vettelem ma tylko cztery oczka przewagi.