Krytykowana przed rozpoczęciem Euro 2004 jedenastka Rudi Vollera dobrze rozpoczęła turniej w Portugalii, remisując z Holandią 1:1. Wczoraj także zmierzyły się drużyny Czech i Łotwy. Nasi południowi sąsiedzi wygrali 2:1.
Prowadzenie dla Niemiec zdobył w 30. minucie Thorsten Frings. Pomocnik Borussii Dortmund dośrodkował na "długi" słupek z rzutu wolnego, a piłka minęła piłkarzy, Van der Saara i... wpadła do siatki.
Mimo że nasi zachodni sąsiedzi zagrali tylko z jednym nominalnym napastnikiem, to zdecydowanie wygrali walkę w II linii. Dopiero w 81. minucie defensywa niemiecka popełniła błąd. Po dośrodkowaniu z prawej strony Van der Meyde, niezdecydowanego Wornsa uprzedził Ruud Van Nisterlooy i z bliska w ekwilibrystyczny sposób pokonał Kahna.
Wyrównujący gol pozytywnie podziałał na Holendrów, ale nie byli oni już w stanie drugi raz pokonać bramkarza Niemiec.
Spotkanie w Porto zakończyło I kolejkę pojedynków Euro 2004. W ośmiu meczach padło 17 bramek. Sędziowie pokazali 39 żółtych kartek i dwie czerwone.
Obszerne informacje o turnieju w Portugalii znajdziecie także na stronach portalu Interia.pl.