W Dortmundzie szykuje się dzisiaj przedwczesny finał Ligi Mistrzów! Pewny mistrzostwa Niemiec Bayern Monachium zagra z miejscową Borussią - wiceliderem Bundesligi. Choć obie drużyny zapewne nie będą dziś walczyć na sto procent, a część czołowych piłkarzy usiądzie na ławkach rezerwowych, to i tak zapowiada się świetne widowisko.
Kilka dni temu obie niemieckie ekipy przypieczętowały awans do finału Ligi Mistrzów. Teraz powalczą o ligowe punkty, a tak naprawdę jedynie o prestiż, bo Bawarczycy zapewnili sobie tytuł mistrzowski już kilka tygodni temu.
Kibice oczekują wielkiego widowiska, ale zadbają o to rezerwowi obu klubów. Lista nieobecności jest bowiem dość długa. W Bayernie zabraknie Phillippa Lahma, Bastiana Schweinsteigera, Arjena Robbena czy Francka Ribery'ego. W Borussii na pewno nie zagra kontuzjowany w meczu z Realem Mario Goetze. Dziennikarze z Dortmundu spekulują, że na boisku może też zabraknąć polskiego trio. Robert Lewandowski jest poobijany po męczących starciach z Sergio Ramosem z Realu Madryt w półfinale LM. Łukasz Piszczek od dawna narzeka na zdrowie, a i Kubie Błaszczykowskiemu przydałoby się nieco odpoczynku.
Mimo to dzisiejszy mecz można ochrzcić mianem "małego finału Ligi Mistrzów", bo z pewnością dublerzy, którzy dostaną szansę gry, postarają się zaprezentować jak najlepiej. W końcu na horyzoncie finał Ligi Mistrzów, a w nim chce zagrać każdy.
O bilety na dzisiejsze zmagania na Signal Iduna Park walczyli natomiast nasi słuchacze i internauci. Konkursowym zadaniem było wymyślenie hasła dopingującego polskie trio z Borussii. Otrzymaliśmy dziesiątki propozycji, a jury po długich i burzliwych obradach wybrało hasło Mateusza z Brzeska: "Nie ma mistrza ponad Piszcza, gra Lewego - coś pięknego, rajdy Kuby - powód chluby!". Dzięki temu okrzykowi Mateusz dostał od RMF FM i stacji Eurosport 2 dwa bilety na spotkanie.