Nagły zwrot w sprawie Danielle Collins. Amerykanka po przegranym meczu w wielkoszlamowym Australian Open powiedziała, że żegna się z tenisem. Teraz jednak zmieniła zdanie.

REKLAMA

Collins o swoim powrocie na kort poinformowała na profilu na Instagramie. Wcześniej twierdziła, że pragnie poświęcić się rodzinie. Amerykańska tenisistka podkreślała, że chce zajść w ciąże, a to utrudnia jej endometrioza.

Teraz jednak Danielle Collins potwierdziła, że w przyszłym roku również pozostanie w WTA Tour.

Radzenie sobie z endometriozą i płodnością to ogromne wyzwanie dla wielu kobiet i coś, z czym aktywnie się zmagam, ale mam pełne zaufanie do zespołu, z którym pracuję. Po prostu zajmie to więcej czasu, niż myślałam — przekazała Amerykańska tenisistka. Wrócę na trasę w 2025 roku - dodała.

30-latka z Florydy ma udany sezon. Wygrała turnieje w Miami i Charleston.

Jej największym sukcesem jest jednak finał Australian w 2022 roku. Wówczas w półfinale pokonała Świątek, z którą w tym roku przegrała wszystkie trzy mecze, w tym w drugiej rundzie Australian Open i ćwierćfinale igrzysk w Paryżu.