Cracovia postawiła Wiśle twarde warunki przed meczem derbowym. Kibice Białej Gwiazdy mogą zobaczyć mecz na stadionie przy ulicy Kałuży pod warunkiem, że ich klub wpłaci za nich 45 tysięcy złotych depozytu. Takiej sytuacji jeszcze w historii polskiej piłki nie było. Przedstawicie PKO BP Ekstraklasy zaznaczają jednak, że "przepisy nie zabraniają takiego rozwiązania". Część kibiców Wisły zapowiada natomiast bojkot derbów.
Już 3 marca kolejne derby Krakowa, w których tym razem gospodarzem będzie Cracovia. Kibice tego klubu i Wisły - delikatnie mówiąc - nie darzą się sympatią. W przeszłości na trybunach wielokrotnie dochodziło do burd, a także niszczenia stadionu gospodarzy przez kibiców, którzy w danym meczu występowali w roli gości.
Przed marcowymi derbami Cracovia chce zapobiec podobnej sytuacji i - jeśli fani Wisły chcą zobaczyć mecz na jej stadionie - żąda wpłacenia depozytu na poczet potencjalnym zniszczeń na stadionie.
Władze Pasów chciałyby, by kaucja wyniosła 45 tysięcy złotych. Jak pisze Onet: termin podjęcia decyzji i przesłania pieniędzy Cracovia wyznaczyła klubowi z Reymonta na 25 lutego.
Reporter RMF FM Marek Wiosło uzyskał w tej sprawie komentarz organizatora rozgrywek PKO BP Ekstraklasy.
Jak usłyszał od przedstawicieli spółki Ekstraklasa SA: "Przepisy nie zabraniają takiego rozwiązania. Organizatorem meczu jest konkretny klub, zaś Ekstraklasa organizuje rozgrywki".
Dyrektor operacyjny Ekstraklasy SA Marcin Stefański zaznaczył równocześnie: "Póki co sprawa jest nam znana tylko z mediów, bo nie mamy oficjalnego zgłoszenia z klubu w tej sprawie".
"Jest to pierwszy tego typu przypadek w Ekstraklasie. Trzeba jednak pamiętać, iż od tego sezonu zmieniły się przepisy PZPN i klub w przypadku istniejących szczególnie poważnych zagrożeń, związanych z obecnością kibiców gości, ma prawo tych kibiców nie przyjąć" - zwrócił również uwagę.
"Cracovia przyjęła inne działanie, co zapewne wynika z tego, iż w przeszłości dochodziło do licznych zniszczeń w sektorze gości podczas meczów derbowych, a klub miał kłopot z odzyskaniem środków przeznaczanych na naprawy" - dodał.
"Tym niemniej warto byłoby, aby kluby znalazły rozwiązanie, które będzie zmniejszać napięcie przed meczem" - podsumował Marcin Stefański.
Ponadto Cracovia ograniczyła liczbę fanów Wisły, jaką byłaby gotowa wpuścić na swój stadion, do 450 osób.
Normalnie powinna być gotowa na wejście do sektora gości 750 kibiców, co stanowi 5 procent całkowitej pojemności stadionu.
"Wisła otrzymała od nas informację: warunek (wpuszczenia kibiców Wisły na stadion - przyp. RMF) to wpłacenie depozytu w wysokości 45 tysięcy złotych, który byłby zabezpieczeniem na wypadek ewentualnych zniszczeń. Goście mają 450 biletów" - powiedział naszemu dziennikarzowi Przemysław Staniek, rzecznik prasowy Cracovii.
"To kuriozalna sytuacja" - odpowiada natomiast Karolina Biedrzycka z biura prasowego Wisły Kraków. "Trwa analiza prawna i konsultacje w tej sprawie" - dodaje.
Oburzenia żądaniami Cracovii nie kryją kibice Wisły: część z nich zapowiedziała już bojkot derbów.
Na portalach społecznościowych fani klubu z Reymonta piszą między innymi: "Zachowanie klubu z drugiej strony Błoń jest po prostu skandaliczne. To łamanie wszelkich standardów związanych z przyjmowaniem kibiców na stadionach ekstraklasy. (...) Z naszej strony decyzja może być tylko jedna: NIE IDZIEMY NA DERBY".