Jenson Button z McLarena był najszybszy na pierwszym treningu poprzedzającym Grand Prix Japonii na torze Suzuka. Drugi wyścig treningowy jako pierwszy ukończył natomiast Mark Webber z Red Bulla. O pechu może natomiast mówić Michael Schumacher.
Na pierwszym treningu dominowały bolidy McLarena. Najlepszy czas uzyskał Jenson Button (1.34,507). Drugi czas "wykręcił" jego kolega z zespołu Lewis Hamilton (1.34,740), a trzeci Australijczyk Mark Webber z Red Bulla (1.34,856). Dobrą formę zaprezentowali także kierowcy Mercedesa, którzy zajęli miejsca tuż za podium - Nico Rosberg i Michael Schumacher. Lider klasyfikacji generalnej MŚ Hiszpan Fernando Alonso (Ferrari) był 11.
Drugi trening rozpoczął się pechowo. Już po 6 minutach sędziowie musieli pokazać czerwoną flagę i wstrzymać rywalizację. Z trasy wypadł bowiem Paul Di Resta i rozbił bolid. Zawodnikowi nic się nie stało, ale o dalszej jeździe mógł zapomnieć. Nie najeździł się także Kimi Raikonen. Zgłosił awarię systemu KERS, zjechał do alei serwisowej i wrócił na tor zaledwie 5 minut przed zakończeniem treningu. Początkowo wszyscy kierowcy jeździli na oponach z twardej mieszanki i osiągane czasy były dość słabe. Dopiero po zmianie na miękką mieszankę rezultaty zaczęły się poprawiać. Najlepszy czas osiągnął Webber (1,32.493) przed Hamiltonem (1.32,707) i Sebastianem Vettelem (1.32,836). Przed końcem treningu kierowcy zdecydowali się jeszcze na dotankowanie bolidów, żeby jazda lepiej odzwierciedlała warunki na początku wyścigu, ale siłą rzeczy wszyscy osiągali słabsze rezultaty.
Przed rokiem na torze Suzuka najlepszy okazał się Button. Kolejne miejsca zajęli Alonso i Vettel.