Konflikt wokół reprezentacji Polski w koszykówce. Na najbliższe mecze eliminacyjne do mistrzostw Europy nie został powołany niedawny kapitan zespołu – Adam Waczyński. Na stronie koszykarskiej kadry pojawiło się stwierdzenie, że Waczyński „postanowił odpocząć”. Temu jednak zaprzeczył w oświadczeniu sam zawodnik.
Waczyński, na co dzień grający w hiszpańskiej drużynie Unicaja Malaga, był do tej pory jednym z głównych zawodników koszykarskiej kadry. W niedawnych mistrzostwach świata, gdzie drużyna Mike’a Taylora zajęła 8. miejsce, Waczyński był kapitanem zespołu i zawodnikiem, pierwszego składu.
Tym razem jednak nie został on powołany na mecze eliminacji mistrzostw Europy z Hiszpanią i Izraelem, mimo że znajdował się w szerokiej kadrze podanej w styczniu. Jestem zadowolony ze składu, który udało nam się wybrać na pierwsze okienko kwalifikacyjne do EuroBasketu. Drużynę ponownie oparliśmy na naszym trzonie, zawodnikach znających system. Jest tu kilku graczy z ogromnym doświadczeniem w reprezentacji, ale jest też kilku nowych, którzy pozwolą nam rozwijać się w przyszłości. Oczywiście brakuje kilku ważnych koszykarzy: Mateusz Ponitka leczy kontuzję, a Adam Waczyński postanowił odpocząć. Wierzę jednak w ten zespół - mówił dla oficjalnej strony koszykarskiej kadry trener Mike Taylor.
Temu jednak zaprzeczył sam Waczyński. W oświadczeniu które umieścił na swoim Twitterze, koszykarz pisze, że nieprawdą jest, że "postanowił odpocząć". "Dla wielu osób ze świata koszykarskiego tajemnicą nie jest, że nieoficjalnie padły słowa o tym, że nie ma miejsca dla Adama Waczyńskiego w kadrze narodowej. Padło tych słów dużo więcej, wiele bardzo przykrych. (...) Niestety pomimo ogromnego sukcesu jaki osiągnęliśmy, który dla mnie zatarł wszelkie urazy, nie zmieniło się moje nastawienie i brak szacunku do mojej osoby. Na Galę Mistrzów Sportu dostałem zaproszenie od pani sekretarki przez wiadomość tekstową - wobec telefonów, organizowaniu transportu, zwolnień i smokingów dla innych zawodników - co ponownie pokazało mi moje miejsce w szeregu" - pisze Waczyński.
pic.twitter.com/wNrdVcnGQM
awaczynskiFebruary 4, 2020
W innym miejscu skrzydłowy sugeruje, że brak powołania wynika z niechęci prezesa Polskiego Związku Koszykówki, Radosława Piesiewicza. "Nigdy nie miałem żadnego konfliktu z żadnym zawodnikiem, ani trenerem, ani prezesem, więc ta sytuacja jest nowa i całkowicie mnie przerasta. Nie mogę zrozumieć skąd bierze się niechęć prezesa Piesiewicza w stosunku do mnie. (...) Ważny jest dla mnie brak podziałów, co najwidoczniej kłóci się z inną wizją drużyny forsowaną obecnie poprzez nierówne warunki oraz traktowanie" - czytamy.
Waczyński kończy stwierdzeniem, że ma już dość takiej sytuacji. "Jest mi bardzo ciężko, moi koledzy z zespołu wiedzą, że i jedną nogą przyjechałbym na kadrę i ich wspierał jak mogę. (...) Nie jestem z kamienia. Jestem tylko człowiekiem, który nie ma już po prostu sił na tę brudną pozaboiskową rozgrywkę, która przekłada się na moje życie zawodowe jak i prywatne" - kończy.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Polskim Związkiem Koszykówki. Paweł Łakomski, dyrektor do spraw komunikacji i PR PZKosz i PLK przekazał nam, że związek wkrótce wyda komunikat w tej sprawie.
Eurobasket 2021 odbędzie się w Czechach, Niemczech, Gruzji i we Włoszech. Kwalifikacje zostaną rozegrane w trzech okienkach: 17-25 lutego 2020, 23 listopada - 1 grudnia 2020 oraz 15-23 lutego 2021. Polska znalazła się w grupie A z Hiszpanią, Izraelem i Rumunią.
20 lutego w Gliwicach Polska zagra z Izraelem, a trzy dni później w Saragossie zmierzy się z Hiszpanią.
Do mistrzostw Europy awansują trzy najlepsze zespoły z każdej z ośmiu grup lub dwie czołowe poza występującymi w danej grupie współgospodarzami turnieju finałowego, którzy udział w nim mają zagwarantowany.
SPRAWDŹ: Koszykarska kadra 3x3 marzy o igrzyskach olimpijskich. Zagra o awans w Indiach