Po jednym z najlepszych widowisk ostatnich lat Manchester United pokonał Barcelonę 1:0 i awansował do finału Ligi Mistrzów. Bohaterem kibiców na Old Trafford został Paul Scholes, który w 14. minucie strzelił przepiękną bramkę. Na nic się zdała pełna poświęcenia i pasji gra „Barcy”, która rozegrała najlepsze spotkanie w tym sezonie.
W pierwszych 45 minutach dominowała Barcelona. Ale co z tego, kiedy bramkę strzelił Manchester. W 14. minucie po przypadkowym zagraniu obrońców „Blaugrany” fenomenalnie uderzył Paul Scholes. Piłka wpadła w samo okienko bramki strzeżonej przez Valdesa.
Od tego momentu napór podopiecznych Franka Rijkarda jeszcze wzrósł. Bramka Anglików była co chwilę bombardowana strzałami z dystansu, a Messi i Eto’o siali popłoch u obrońców Manchesteru. Po 45 minutach to „Czerwone Diabły” były bliżej wymarzonego finału w Moskwie, jednak Barcelonie wystarczyłaby jedna bramka, by odwrócić losy meczu.
Druga połowa wyglądała podobnie do pierwszej. Na bramkę van der Sara sunął atak za atakiem. Strzelał Henry, starał się Eto’o, próbował wprowadzony w 72. minucie wychowanek Barcelony Bojan Krkić. Grający z rozmachem Hiszpanie nie potrafili jednak przebić się przez angielską defensywę.
A Manchester kontrował. Dogodną sytuację miał Ronaldo, który jednak po świetnym podaniu Carricka minimalnie przestrzelił. Frank Rijkard postawił wszystko na jedną kartę i wprowadził Gudjohnsena, zostawiając swoją drużynę bez defensywnego pomocnika. Jednak nawet ten manewr nic nie dał i po 93. minutach arbiter gwizdnął po raz ostatni.
Oznacza to, że w moskiewskim finale spotkają się dwie angielskie drużyny. Manchester już czeka na rywala. A kto ni będzie? To rozstrzygnie się w środowym półfinale, w którym Chelsea zmierzy się z Liverpoolem. W pierwszym meczu tych drużyn padł remis 1:1.
Manchester United: Edwin van der Sar - Owen Hargreaves, Wes Brown, Rio Ferdinand, Patrice Evra - Park Ji-sung, Michael Carrick, Paul Scholes, Nani - Carlos Tevez, Cristiano Ronaldo
FC Barcelona: Victor Valdes - Gianluca Zambrotta, Carles Puyol, Gabriel Milito, Eric Abidal - Xavi, Yaya Toure, Deco - Lionel Messi, Samuel Eto'o, Andres Iniesta