W 27. kolejce ligi włoskiej Napoli zwyciężyło na wyjeździe z Hellasem Werona 2:0. Pierwszą bramkę dla ekipy Azzurrich zdobył Arkadiusz Milik. To był inauguracyjny mecz Serie A po długiej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa.
Oba zespoły przystąpiły do ligowych zmagań pierwszy raz o prawie czterech miesięcy. Przerwa była spowodowana pandemią koronawirusa. Będące na fali zwycięstwa w Pucharze Włoch Napoli chciało podtrzymać dobrą passę. W składzie gospodarzy na ławce rezerwowych zasiadł Mariusz Stępiński, natomiast od pierwszych minut w drużynie Gennaro Gattuso wystąpili Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński.
Pierwsza połowa była bardzo spokojna. Częściej przy piłce utrzymywali się piłkarze Neapolu, to oni starali się dyktować warunki na murawie, ale trudno było im znaleźć pomysł na przeciwnika. Z kolei Hellas grał agresywniej swoje próby strzałów na bramkę mieli m.in. Valerio Verre i Samuel Di Carmine.
Wynik otworzony został w 38. minucie za sprawą Arkadiusza Milika. Polak wykorzystał dobre dośrodkowanie Matteo Politano z rzutu rożnego i głową skierował piłkę do bramki.
W 61. minucie wydawało się, że gospodarze doprowadzą do wyrównania, ale sędzia dopatrzył się zagrania ręką w ofensywie i ostatecznie gol został anulowany. W końcówce meczu trudno było wskazać, kto przeważał. Gra toczyła się przeważnie w środku pola - opisuje Onet.
W ostatnich minutach Napoli postawiło jednak kropkę nad i. Ponownie kluczowe okazało się dośrodkowanie z rzutu rożnego. Tym razem najlepiej ustawiony w polu karnym był Hirving Lozano.
W innym spotkaniu ligi włoskiej SPAL z Thiago Cionkiem w składzie zmierzyło się z Cagliari. W drużynie gości natomiast występował Sebastian Walukiewicz. Tutaj jednak zabrakło bramek. Obaj reprezentanci Polski rozegrali pełne spotkanie.