W fińskim Kuusamo rusza kolejny sezon skoków narciarskich. Czy Adam Małysz zdobędzie czwartą Kryształową Kulę? Tego dowiemy się dopiero w marcu, a już dziś o 17.00 pierwszy konkurs, choć pogoda może pokrzyżować te plany.
Polscy skoczkowie już od kilku dni trenują w Kuusamo. Najpilniej – nie tylko przez Polaków – obserwowany przez cały czas jest oczywiście Adam Małysz – trzykrotny triumfator PŚ. Choć skacze nienajgorzej, nie jest do końca zadowolony.
Testowałem kombinezony nowe i te skoki były bardzo różne. Niektóre były całkiem złe, niektóre były całkiem dobre. Dzisiaj (26 październik, przyp. red.) moje skoki były średnie. Cały czas jeszcze czegoś w nich szukam, cały czas jest jeszcze coś do poprawienia, jest coś do zrobienia - mówił Małysz Sebastianowi Szczęsnemu, specjalnemu wysłannikowi RMF do Kuusamo.
Małysz dementuje informacje, z których wynikało że polscy skoczkowie mają nowe „supernarty”, które pozwalają skakać kilka metrów dalej: To tak, jak czarodziejska różdżka, czy pierścień Arabelli – przekręcasz i jest OK. - żartuje. Z nartami to jest nieprawda, narty są normalne, takie, jak miałem.
Adam Małysz odczuwa pewną presję wyniku, jaka na nim ciąży, ale jak mówi, kibice powinni zrozumieć, że doskonała formę trudno jest utrzymać przez kilka lat. Jak wiemy, nikomu się to nie udało, żeby zdobyć 3 Puchary Świata, więc dlatego wiem, jaki trzeba trud w to włożyć i wiem, jak trudno będzie czwarty raz wygrać. Jestem optymistą i staram się robić swoje i oddawać dobre skoki.
Prócz Adama Małysza, w tym sezonie w kadrze biało-czerwonych zobaczymy również Marcina Bachledę, Tomisława Tajnera, Tomasza Pochwałę, Roberta Mateję i Grzegorz Sobczyka. SYLWETKI POLSKICH SKOCZKÓW
Bardzo dobrze na treningach w Kuusamo zaprezentował się Robert Mateja – jeden ze skoków miał nawet długość 140 m. Ale tutaj przede wszystkim nie ta długość była ważna, ale w jakim stylu to osiągnął. Na 5 oddanych skoków, 3 były bardzo dobre - mówi trener kadry Apoloniusz Tajner. Mateja jednak nie wystartuje w dzisiejszym konkursie. Stanie do kwalifikacji dopiero w sobotę. Trening to jest w tej chwili korzystniejsza sprawa dla Roberta. Czy wystartuje w piątek, czy w sobotę nie ma takiego znaczenia. Lepiej to utrwalić i mieć nadzieję na to, że w sobotę większe prawdopodobieństwo będzie, że takie skoki powtórzy - mówi Tajner.
ZAWODY PUCHARU ŚWIATA 2003/2004
KLASYFIKACJA WSZECHCZASÓW
Więcej o Małyszu i polskiej kadrze na malysz.interia.pl .
14:45