Holender Marijn van den Berg z ekipy EF Education-EasyPost wygrał piąty etap Tour de Pologne, a sędziowie skorygowali wyniki Rafała Majki i zaliczyli polskiemu kolarzowi czas pierwszej grupy - to najważniejsze sportowe informacje ze środowego odcinka wyścigu kolarskiego. Była również co najmniej jedna niedotycząca sportu - w Bielsku-Białej na trasie TdP doszło do wypadku.
80. Tour de Pologne rozpoczął się w sobotę, 29 lipca, w Poznaniu. Wyścig zakończy się w piątek, 4 sierpnia, w Krakowie.
Piąty etap wyścigu wyruszył z Pszczyny i dotarł do Bielska-Białej.
Liczący blisko 200 km etap w Beskidach rozpoczął się od ataków w peletonie. Chętnych do zawiązania ucieczki było wielu, ale ostatecznie po 20 km od startu w Pszczynie odskoczyli od głównej grupy dwaj Belgowie - Thomas De Gendt (Lotto Dstny) i Bert van Lerberghe (Soudal-Quick Step) - Holender Mick van Dijke (Jumbo-Visma), Norweg Markus Hoelgaard (Lidl-Trek) oraz Duńczyk Tobias Andresen (DSM-firmenich).
Pięciu uczestników ucieczki nie zagrażało kolarzom walczącym o zwycięstwo w wyścigu i podzieliło między sobą wszystkie premie lotne i górskie. Te ostatnie wygrał Hoelgaard, zapewniając sobie koszulkę najlepszego "górala" Tour de Pologne.
Przewaga uciekających nie przekraczała czterech minut. Po zjeździe z przełęczy Salmopol peleton przyspieszył i doścignął ostatnich uciekających - Hoelgaarda i De Gendta 13 km przed metą.
Niesamowitym finiszem popisał się jednak Marijn van den Berg. 24-letni Holender nie dał żadnych szans rywalom. Dzień wcześniej w Opolu był drugi, przegrywając z innym holenderskim sprinterem Olavem Kooijem.
W końcówce etapu, w Bielsku-Białej, ok. 4 km przed metą, doszło do wypadku motocykla z kamerzystą, który wjechał w publiczność, gdy kolarze chcieli przerwać ściganie.
Cztery osoby zostały odwiezione do szpitala. Mam informację, że nie ma zagrożenia - przekazał po zdarzeniu dyrektor Tour de Pologne Czesław Lang dziennikarzom.
Wśród zawodników powstało zamieszanie, konsternacja. Przejęli się tym, no ale później widzieliśmy piękną walkę. Liczyliśmy na Michała (Kwiatkowskiego), ale nie dał rady - dodał.
Chcieliśmy przerwać etap, ponieważ doszło na rondzie do wypadku motocyklisty, który uderzył w kibiców. Nie wyglądało to dobrze. Mam nadzieję, że wszyscy są cali - powiedział lider wyścigu Słoweniec Matej Mohoric.
Polskiemu zawodnikowi Rafałowi Majce początkowo zaliczono stratę 37 sekund do 38-osobowej czołówki, ale później ją cofnięto i w efekcie zawodnik UAE Team Emirates zajmuje w klasyfikacji generalnej trzecie miejsce.
Prowadzi drugi na etapie do Bielska-Białej Słoweniec Matej Mohoric (Bahrain-Victorious), który wyprzedza o 12 sekund Portugalczyka Joao Almeidę (UAE Team Emirates) oraz o 16 Majkę. Czwarte miejsce zajmuje Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers) - 18 sekund straty.