Polski Związek Piłki Nożnej udostępnił raport sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski na temat udziału drużyny narodowej w finałach Mistrzostw Świata Rosja 2018. Dokument liczy 91 stron i pełen jest wykresów i analiz. Znaleźć można w nim też odpowiedź na pytanie, co zawiodło w czasie przygotowań polskiej reprezentacji na mundial.
Z raportu przygotowanego przez sztab Adama Nawałki wynika, że jednym z głównych czynników, jaki zawiódł na mundialu, było przygotowanie mentalne. W dokumencie czytamy bowiem, że w kadrze przed najważniejszym turniejem pojawiły się tarcia. Te jednak udało się zlikwidować poprzez m. in. spotkania z rodzinami, gry czy zabawy.
Problem znów pojawił się jednak na samym turnieju, a dokładnie - po pierwszej porażce z Senegalem. Jak można przeczytać w raporcie:
Przed kolejnym meczem z Kolumbią sytuacji nie udało się do końca opanować. Zdaniem byłego sztabu reprezentacji, który opracował dokument, w przygotowaniu mentalnym zawodników można było znaleźć więc rezerwy. Dokument podkreśla też, że turniej graczy po prostu przerósł.
Z dokumentu wynika też, że kolejnym punktem był niewłaściwy dobór zawodników na mecz z Senegalem i zmiana taktyki. Ta wynikała jednak m.in.: z trudniej sytuacji kadrowej i kontuzji Kamila Glika. Były sztab kadry w dokumencie przyznaje się też do dokonania błędu w pełnej ocenie możliwości zawodników, którzy wystąpili w spotkaniu z Senegalem.
Błędów nie popełniono natomiast w dobrze miejsca pobytu reprezentacji podczas mundialu, co było przedmiotem dyskusji już w czasie turnieju. Według sztabu, w Soczi panowały idealne warunki.
Problemem było jednak - jak wynika z raportu - złe przygotowanie motoryczne. W dokumencie została zwrócona uwaga na złe przygotowanie mikrocyklu przed meczem z Senegalem. Trening odbył się dwa dni przed meczem o godz. 11:00. Plan zrealizowany został dobrze, ale problemem była też dyspozycja samych piłkarzy, którzy w sezonie poprzedzającym mistrzostwa albo nie grali w klubach, albo leczyli kontuzje.
Ukazanie się takiego raportu do publicznej wiadomości to pewna nowość, jak sam podkreślił w rozmowie z portalem Łączy Nas Piłka prezes PZPN-u Zbigniew Boniek.
Tego typu raporty są generalnie poufne i przeznaczone do wewnętrznej wiadomości związku sportowego. Jednak wobec sporego zainteresowania opinii publicznej, a także części mediów, upatrujących w raporcie jakichś niezdrowych emocji, zdecydowaliśmy się raport sztabu reprezentacji opublikować. Chciałbym podkreślić, że Polski Związek Piłki Nożnej nie ma niczego do ukrycia. Jak wszyscy chyba zauważyli od prawie 6 lat prowadzimy otwartą politykę, potrafimy cieszyć się zwycięstwami, ale i też zmierzyć się z porażką - powiedział.
(ph)