Katarzyna Niewiadoma z sukcesem we Francji. Polka obroniła koszulkę liderki wyścigu Tour de France. Zawodniczka ekipy Canyon-SRAM była szósta na mecie szóstego etapu w miejscowości Morteau. Po samotnym finiszu wygrała Francuzka Cedrine Kerbaol (Ceratizit-WNT).

Kerbaol zaatakowała w końcówce pagórkowatego etapu, uzyskując na mecie 21 sekund przewagi nad niewielkim peletonem, w którym przyjechała Niewiadoma.

Dzięki zwycięstwu Francuzka awansowała na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej i traci do Niewiadomej 16 sekund. Trzecią lokatę, ze stratą 19 sekund do liderki, zajmuje mistrzyni olimpijska z Paryża Amerykanka Kristen Faulkner (EF-Oatly-Cannondale). Czwarta jest Holenderka Puck Pieterse (Fenix-Deceuninck). Kolejne zawodniczki mają już stratę około minuty.

Etap nie był łatwy do kontrolowanie dla Niewiadomej i jej koleżanek z zespołu. W jednej z ucieczek uczestniczyła utytułowana Holenderka Marianne Vos (Visma), która była przez pewien czas wirtualną liderką, ale ostatecznie akcja z jej udziałem nie powiodła się. Vos zdobyła za to bonifikatę za drugie miejsce na mecie, finiszując na czele peletonu.

Pozostałe Polki - Agnieszka Skalniak-Sójka (Canyon-SRAM) i Karolina Kumięga (UAE Team ADQ) - zajmują odległe lokaty. W piątek nie wystartowała Marta Lach (Ceratizit-WNT), natomiast w środę wycofała się z wyścigu Daria Pikulik (Human Powered Health), srebrna medalistka olimpijska z Paryża w kolarstwie torowym.

"Minuta i dziewiętnaście sekund w górach to niewiele"

Kerbaol, Faulkner i Pietrese w klasyfikacji generalnej depczą Katarzynie Niewiadomej po piętach, ale ostatnia wypowiedź Polki wskazuje, że to nie w nich upatruje głównego przeciwnika.

Jestem w dobrej formie, ale wiem, że minuta i dziewiętnaście sekund w górach to niewiele - powiedziała w piątek nasza kolarka, nawiązując do rozpoczynającego się w sobotę pierwszego z dwóch niezwykle wymagających etapów w Alpach, z metą w Le Grand-Bornand.

Minutę i 19 sekund traci do niej triumfatorka ubiegłorocznego Tour de France, obecnie dziesiąta Holenderka Demi Vollering. W czwartek straciła na rzecz Polki prowadzenie z powodu kraksy, do jakiej doszło 6 km przed metą w Amneville. Nie mając wsparcia koleżanek z ekipy SD Worx, Holenderka dojechała do mety ze stratą 1.47.

Francuska agencja prasowa AFP przypomina, że w ubiegłorocznym Tour de France Vollering zapewniła sobie zwycięstwo na przedostatnim etapie, kończącym się na słynnej przełęczy Tourmalet w Pirenejach. Wyprzedziła tam Niewiadomą o blisko dwie minuty. Ostatecznie Niewiadoma ukończyła "Wielką Pętlę" na trzecim stopniu podium, powtarzając sukces z 2022 roku.

Wyścig zakończy się w niedzielę w słynnej stacji narciarskiej Alpe d'Huez.

Nigdy nie wygrała etapu Tour de France

Niewiadoma jeszcze nigdy nie wygrała etapu Tour de France.

29-letnia zawodniczka pochodząca z Ochotnicy Górnej na Podhalu plasowała się już w wielkich tourach na podium w klasyfikacji generalnej - była druga w Giro d'Italia (2020) i trzecia w Tour de France (2022).

Bardzo dobrze jeździ wyścigi klasyczne - w kwietniu wygrała jeden z najbardziej prestiżowych - Strzałę Walońską, a w poprzednich sezonach m.in. Amstel Gold Race (2019) i Trofeo Alfredo Binda (2018). W kolekcji ma brązowy medal szosowych mistrzostw świata (2021) oraz tytuł mistrzyni globu w kolarstwie gravelowym (2023).

W igrzyskach olimpijskich w Paryżu zajęła ósme miejsce, co przyjęła z ogromnym rozczarowaniem i łzami w oczach.