Przygoda genialnego Argentyńczyka we Francji dobiega końca i trudno będzie ją nazwać "udaną". Tomasz Ćwiąkała z redakcji Canal+ Sport mówił w Radiu RMF24 o sytuacji Messiego, który został zawieszony w Paris Saint-Germain za to, że zamiast trenować z zespołem wybrał się bez zgody klubu do Arabii Saudyjskiej, by wypełnić swoje zobowiązania sponsorskie. Co dalej z karierą mistrza świata? Pod dużym znakiem zapytania staje jego powrót do Barcelony. Klub z Katalonii nie zdoła najprawdopodobniej naprawić swojej sytuacji finansowej na tyle, by móc zarejestrować gwiazdorski kontrakt Argentyńczyka. Gość Piotra Salaka prognozuje, w jakim klubie możemy zobaczyć Messiego w przyszłym sezonie i co to będzie oznaczać dla całego świata futbolu?
Messi miał stworzyć niepokonany tercet ofensywny z Neymarem i Kylianem Mbappe. Projekt, na który właściciele PSG wydali fortunę okazał się jednak niewypałem. Messi pierwszy sezon w barwach paryżan miał bardzo słaby. W drugim pokazał już nieco więcej swojej magii, ale w kluczowych meczach o Ligę Mistrzów - zawiódł. Argentyńczyk ciągle wygląda jak ciało obce w klubie i dość ostentacyjnie potrafi to okazywać. Tak jak teraz, gdy lekceważąc brak zgody PSG wyjechał do Arabii Saudyjskiej, by realizować zapisy kontraktu jednego ze swoich sponsorów.
Wygląda na to, że Leo Messi nie założy już ani razu, w oficjalnym meczu, koszulki Paris Saint-Germain, klub chce zadbać o swój wizerunek, a kibice też mogliby nie przyjąć dobrze powrotu Argentyńczyka. Wydaje mi się, że władzom PSG też będzie zależało na tym, żeby uniknąć dalszego zaogniania tego konfliktu - prognozuje Tomasz Ćwiąkała.
O ile wydawało się, że naturalnym kolejnym krokiem Messiego będzie powrót do Barcelony, sprawy mocno się skomplikowały, gdy okazało się, że lider hiszpańskiej ekstraklasy nie będzie w stanie zarejestrować kolejnego niebotycznego kontraktu. Poza tym Argentyńczyk może również liczyć na rekordowy kontrakt w zupełnie innym miejscu.
W dalszym ciągu możliwe jest, że Leo Messi przyjmie ofertę z jednego z klubów Arabii Saudyjskiej, któremu oczywiście będzie zależało na tym, żeby odtworzyć rywalizację Leo Messiego z Cristiano Ronaldo w swoim dość nietypowym klimacie. Nie można wykluczyć, że Saudyjczycy będą chcieli Leo Messiego obsypać złotem, bo generalnie bardzo wielu piłkarzy, którzy już wkrótce będą kończyć kariery (...) może liczyć właśnie na takie propozycje.
Natomiast pojawia się też mnóstwo informacji o tym, że Leo Messi na nowo organizuje swoje życie w Barcelonie. (...) Więc wygląda na to, że zdecydowanie bardziej samemu Leo Messiemu zależy na tym, żeby wrócić do Barcelony. Barca nie zdoła jednak wyprostować swojej sytuacji finansowej na tyle, żeby móc Messiego i jego kontrakt zarejestrować - twierdzi Ćwiąkała.
Według Tomasza Ćwiąkały Polak nie musi się obawiać powrotu barcelońskiej legendy. Dla Roberta Lewandowskiego oznacza to przyjście fenomenalnego rozgrywającego, (...) wydaje mi się, że Leo Messi trafiłby do Barcelony głównie właśnie po to, żeby dostarczać te piłki prostopadłe w kierunku pola karnego, bo takich podań bardzo brakowało Robertowi Lewandowskiemu, zwłaszcza w ostatnim czasie. (...) Więc z punktu widzenia piłkarza ofensywnego to przyjście kogoś takiego jak Leo Messi, to byłby prawdziwy skarb - dodał dziennikarz.
Aczkolwiek są też pewne cienie (...) związane z ewentualnym przejściem Leo Messiego. Mianowicie Leo Messi nie pracuje w obronie, więc inni piłkarze na pewno musieliby się jeszcze bardziej poświęcić w grze w destrukcji, żeby w jakiś sposób tutaj wypełnić tę lukę i zapewnić równowagę zespołowi - przyznał.
Piotr Salak pytał, jakie są szanse na to, że kiedy Leo Messi jednak by wrócił to w Barcelonie nie będzie miejsca dla Roberta Lewandowskiego. Taki scenariusz bym raczej wykluczał. Tym bardziej, że decyzja należy również do samego zawodnika, który ma kontrakt z Barceloną i nikt siłą Roberta Lewandowskiego z Barcelony nie wypchnie. Zresztą nikt nie ma zamiaru czegoś takiego robić, więc moim zdaniem prędzej Barcelona poszuka możliwości sprzedania młodszych piłkarzy, na których można zarobić (...), niż wypchnie Roberta Lewandowskiego - odpowiedział gość RMF24.
Oczywiście z punktu widzenia Barcelony, wysoki kontrakt Lewego (...) może być pewnym kłopotem. Natomiast wydaje mi się, że Lewandowski jest piłkarzem, który na tyle dobrze czuje się w Barcelonie - chodzi mi tutaj bardziej o miasto - że on naprawdę będzie trzymał się rękami i nogami tego klubu i za wszelką cenę będzie starał się w nim pozostać. Więc nawet nie wykluczałbym takiego scenariusza, że Barcelona w pewnym momencie zaproponuje Robertowi Lewandowskiemu obniżkę kontraktu (...), i że Polak po prostu na to się zgodzi, ponieważ czuje się komfortowo w tym miejscu, a nie oszukujmy się, jest niezależny finansowo - wyjaśnił Tomasz Ćwiąkała.
Opracowanie: Wiktoria Urban