"Kontrakt nie jest jeszcze podpisany, ale to tajemnica poliszynela" - powiedział prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner i przyznał, że PZN finalizuje rozmowy z Thomasem Thurnbichlerem. Zaledwie 33-letni szkoleniowiec był w minionym sezonie współpracownikiem trener austriackiej kadry Andreasa Widhoelzla. W Polsce Thurnbichler ma podpisać kontrakt do kolejnych zimowych Igrzysk Olimpijskich.
"Mogę powiedzieć, że finalizujemy kontrakt z Thurnbichlerem. On już wczoraj dał sygnał, że jest zaniepokojony tym, że ujawniamy tę informację, choć nie mamy podpisanej umowy. Nie chcemy tego robić, ale to tajemnica poliszynela, więc nie będziemy tego ukrywać. Jednak będzie o nim mówić dopiero, jak podpiszemy kontrakt" - powiedział prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner. Dodał, że Austriak chce przeprowadzić się do naszego kraju i z bliska doglądać całej reprezentacji. Nie tylko skoczków z Kadry A.
"To jest taki młody wilk trenerski. Był asystentem Widhoelzla i idzie za nim opinia, że wykonywał tam całą pracę. Tak jak Łukasz Kruczek pracował za Lepistoe i później przejął naszą reprezentację, co było trafnym posunięciem. Oczywiście nie ma gwarancji sukcesu. Trener chce współpracować ściśle z Kadrą B, w której będzie pracował trener Maciej Maciusiak. Thurnbichler chce także doglądać grup juniorskich, regionalnych w oparciu o Centralny Ośrodek Sportu i Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Ma bardzo dobre pomysły. Liczymy też, że ich doświadczenie zaprocentuje także u naszych młodych trenerów" - podkreśla Apoloniusz Tajner.
Thomas Thurnbichler ma zaledwie 33 lata. Sam próbował sił jako skoczek, ale sukcesy odnosił jedynie jako junior. Ma w dorobku medale juniorskich Mistrzostw Świata. Tylko raz wystąpił w zawodach Pucharu Świata, ale zajął dalekie miejsce i stosunkowo szybko postanowił zakończyć karierę. Większe sukcesy odnosił jego starszy brat Stefan Thurnbichler, który przez lata był największą gwiazdą zaplecza Pucharu Świata a więc Pucharu Kontynentalnego. Teraz ma przywrócić blask reprezentacji Polski.
"Trzeba wprowadzić nowy impuls, nową osobę. To co za nami trzeba odkreślić i teraz dać szansę rozwoju młodym zawodnikom, ale też naszej doświadczonej trójce i o tym rozmawiałem z Kamilem Stochem. Braliśmy pod uwagę scenariusz, w którym on Dawid Kubacki i Piotr Żyła będą trenować osobno, ale zdecydowaliśmy jednak nie rozdzielać Kadry A" - zaznaczył prezes Tajner.
Thurnbichler zastąpi na stanowisku Michala Doleżala. Czech do sztabu reprezentacji Polski dołączył w sezonie 2016/17 jako asystent trenera Stefana Horngachera. Kiedy z końcem cyklu 2018/19 Austriak zdecydował się na przejście do reprezentacji Niemiec, Doleżal przyjął posadę głównego szkoleniowca biało-czerwonych.
Z końcem obecnego sezonu Doleżalowi wygasał kontrakt. Z wyjątkiem brązowego medalu Dawida Kubackiego w igrzyskach w Pekinie sezon w wykonaniu jego podopiecznych był słaby. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata najwyższe, 14. miejsce zajął Piotr Żyła.