Drugi obecnie tenisista świata - Rafael Nadal - spotka się z liderem rankingu ATP World Tour Serbem Novakiem Djokovicem w poniedziałkowym finale wielkoszlemowego turnieju US Open rozgrywanego na twardych kortach w Nowym Jorku. Hiszpan wrócił na korty w lutym po siedmiomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją lewego kolana.
Nadal jeszcze nie poniósł porażki z Francuzem Richardem Gasquetem (nr 8.), pokonując go już po raz 11., tym razem 6:4, 7:6 (7-1), 6:2. Potrzebował do tego dwóch godzin i 21 minut, choć mogło to trwać nieco krócej, gdyby nie chwilowa dekoncentracja w drugiej partii.
Od momentu powrotu na kort Nadal odniósł dziewięć zwycięstw, w tym - rekordowe ósme - w wielkoszlemowym Roland Garros. Był też najlepszy w imprezach ATP Masters 1000 w Indian Wells, Madrycie, Rzymie, Montrealu i Cincinnati, a także w turniejach ATP w Sao Paulo, Acapulco i Barcelonie. Poniósł dwie porażki w finałach w Monte Carlo (ATP Masters 1000) i Vina del Mar.
26-latek ma szanse na 13. zwycięstwo w Wielkim Szlemie, a drugie w tej imprezie, po sukcesie z 2010 roku (w 2011 był tu w finale). Natomiast Djokovic może się pochwalić sześcioma tytułami wywalczonymi w czterech najważniejszych turniejach. Serb w sobotę pokonał Szwajcara Stanislasa Wawrinkę (nr 9.) 2:6, 7:6 (7-4), 3:6, 6:3, 6:4, po czterech godzinach i dziewięciu minutach zaciętej walki. Nowojorska publiczność po porywającym widowisku zgotowała im długą owację na stojąco.
Dla takich meczów żyjemy, po to trenujemy. On grał agresywnie i walczył o każdy punkt do samego końca. Dlatego dopóki nie wygrałem ostatniej piłki nie mogłem być nawet przez chwilę pewien zwycięstwa. Jestem zmęczony, ale poziom adrenaliny w moim ciele jest tak wysoki, że długo się nie będę mógł wyciszyć. Chyba wezmę dużą porcję popcornu i ruszę na trybuny obejrzeć mecz Nadala z Gasquetem - powiedział Djokovic.
Poniedziałkowy pojedynek można już zaliczyć do klasyki tenisa, bowiem zawodnicy ci spotkają się po raz 37. Bilans korzystny jest dla Nadala 21-15, choć na twardej nawierzchni zdecydowaną przewagę ma Djokovic 11-6.
W sobotę największy sukces w dotychczasowej karierze odnotował 17-letni Kamil Majchrzak, który razem z Amerykaninem polskiego pochodzenia Martinem Redlickim zwyciężył w deblu juniorów. W finale pokonali Francuza Quentina Halysa i Portugalczyka Frederico Ferreirę-Silvę 6:3, 6:4.
W rywalizacji kobiet w tegorocznym US Open zwyciężczynię wyłoni pojedynek dwóch najwyżej sklasyfikowanych tenisistek. W niedzielę (o godz. 22.30 czasu polskiego) prowadząca w rankingu WTA Tour Amerykanka Serena Williams spotka się z wiceliderką klasyfikacji Białorusinką Wiktorią Azarenką.