Szef Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach jest sceptycznie nastawiony do wykluczania z rywalizacji sportowców z Rosji czy Białorusi. Nie można ich karać za działania ich rządów - powiedział Niemiec, mając na myśli agresję na Ukrainę.
Wciąż nie podjęto decyzji w sprawie udziału Rosjan i Białorusinów w przyszłorocznych letnich igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
Zapytany o udział Rosjan i Białorusinów w igrzyskach, Bach odpowiedział: "Naszą misją jest zjednoczenie wszystkich sportowców świata w pokojowej rywalizacji. Mamy obowiązek nie karać sportowców za czyny swoich rządów".
Bach dodał, że MKOl nie spieszy się z decyzją o ich udziale. Jest zbyt wcześnie, aby wyciągać ostateczne wnioski. Nie spieszymy się. Chcemy być sumienni i mieć jak największą pewność, że podejmujemy właściwą decyzję - podkreślił.
MKOl w marcu zalecił międzynarodowym federacjom sportowym przywrócenie Rosjan i Białorusinów do międzynarodowej rywalizacji w neutralnych barwach. Miałoby im to umożliwić start w olimpijskich kwalifikacjach. Wiele krajów, w tym Polska, skrytykowało takie stanowisko.
Nałożyliśmy sankcje na rosyjski rząd. Rosja jest odpowiedzialna za tę wojnę. Ale my też bronimy praw człowieka - tłumaczył Bach decyzję MKOl.
Niemiecki działacz przyznał, że zdaje sobie sprawę, iż stanowiska Rosji i Ukrainy w tej sprawie "są nie do pogodzenia".
Szef komitetu organizacyjnego igrzysk w Paryżu Tony Estanguet powiedział we wtorek, że według jego wiedzy decyzja w sprawie udziału Rosjan i Białorusinów w olimpijskiej rywalizacji zapadnie nie wcześniej niż we wrześniu.
Na początku kwietnia Międzynarodowy Komitet Olimpijski skrytykował decyzję władz Ukrainy. Dotyczyła ona niedopuszczenia ukraińskich sportowców do udziału w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 roku, jeśli zawodnicy z Ukrainy będą musieli rywalizować z Rosjanami.
Jeżeli taka decyzja zostanie wprowadzona w życie, zaszkodzi tylko ukraińskiej społeczności sportowej i w żaden sposób nie wpłynie na wojnę, którą świat chce zatrzymać i którą MKOl tak stanowczo potępił - napisano w oświadczeniu MKOl.
W marcu minister rządu Ukrainy Ołeh Niemczynow poinformował, że reprezentanci tego kraju zbojkotują kwalifikacje olimpijskie, jeśli będą musieli startować razem z Rosjanami.
Niemczynow powiedział, że decyzja rządu została podjęta na wniosek ministra sportu i jednocześnie prezesa Ukraińskiego Komitetu Olimpijskiego Wadyma Gutcajta.