W sobotę Biało-Czerwoni zdobyli dwa brązowe medale na lekkoatletycznych mistrzostwach Europy w Rzymie. Pia Skrzyszowska zajęła trzecie miejsce w biegu na 100 m przez płotki. Michał Haratyk był trzeci w pchnięciu kulą.

W biegu na 100 m przez płotki triumfowała Francuzka Cyrena Samba-Mayela, która ustanowiła rekord mistrzostw Europy - 12,31. Srebrny medal trafił do Szwajcarki Ditaji Kambundji, która poprawiła rekord kontynentu do lat 23 na 12,40. Pia Skrzyszowska uzyskała wynik 12,42.

Ten medal smakuje inaczej niż złoto z gorszym rezultatem. Liczyłam na rekord życiowy. Myślałam nawet o rezultacie 12,30. Zbliżam się jednak do rekordu Polski, a dziś już zrobiłam drugi wynik w historii polskiej lekkiej atletyki - skomentowała Skrzyszowska.

Mój tata zawsze odprowadza mnie do call roomu i prowadzi całą rozgrzewkę. Dziś przyjechała też moja mama. To był prezent dla niej na urodziny, ale także moja starsza siostra, są moi wujkowie. Słyszałam też wielu kibiców z Polski. To było niesamowite wsparcie. Trybuny nie były pełne, ale byłam w stanie odczuć polski doping - podkreśliła Polka, która przyszła do strefy wywiadów owinięta w biało-czerwoną flagę.

W pchnięciu kulą triumfował Włoch Leonardo Fabbri, przed Chorwatem Filipem Mihaljevicem. Michał Haratyk już w pierwszej serii pchnął 20,94, co jest jego najlepszym wynikiem w sezonie. Zawodnik gospodarzy poprawił rekord mistrzostw Europy na 22,45, a drugi Mihaljevic uzyskał 21,20.

32-letni Haratyk po raz trzeci stanął na podium mistrzostw Europy. 6 lat temu w Berlinie był najlepszy, a w 2016 roku w Amsterdamie wywalczył srebro.

Po dwóch dniach mistrzostw Włosi zdecydowanie prowadzą w klasyfikacji medalowej. Ich reprezentanci 10-krotnie stanęli na podium, a mają w dorobku pięć złotych, cztery srebrne i brązowy. Polacy z dwoma brązowymi zajmują 15. miejsce.