"To może być bardzo wyrównany konkurs z minimalnym różnicami w czołówce" - uważa Szwajcar Simon Ammann. O 17:30 w Planicy początek walki o medale mistrzostw świata na dużej skoczni. Po kwalifikacjach i świetnych próbach Kamila Stocha i Dawida Kubackiego nadzieje na polski medal wzrosły.
Świetne nastroje również u Słoweńców po tym jak Timi Zajc wygrał kwalifikacje. Groźny będzie na pewno Norweg Halvor Egner Granerud.
Kamil Stoch przyznał po świetnych kwalifikacjach, że to był jego najlepszy skok od rozpoczęcia mistrzostw w Planicy. Poczuł luz, nie musiał kontrolować wszystkiego i mimo błędu poleciał bardzo daleko. W skokach zasad jest prosta: jeśli nie myślisz, nie kontrolujesz tylko robisz co trzeba to osiągasz dobre odległości. Tak właśnie było wczoraj w przypadku Stocha.
Dawid Kubacki miał podobne odczucia. Również był zadowolony z czucia skoczni i tego jak wykonał kwalifikacyjną próbę. Z kolei Piotr Żyła ciągle odczuwał skutki gorszego samopoczucia: "Nie skakałem na sto procent" - przyznał mistrz świata ze skoczni normalnej. Dodał też, że zdobyty medal wyrzuca na razie z głowy, bo w kolejnym konkursie tamten sukces znaczy teraz niewiele.