"Zawsze mówię, że wszystko jest ważne, ale w tie-breaku przy 15-15 najważniejsze są umiejętności siatkarskie. Przygotowanie fizyczne i dieta to rzeczy, które mogą tylko pomóc. Teraz każda dyscyplina opiera się na diecie i siłowni i profesjonalnym do tego podejściu" - mówi RMF FM Wojciech Janas, trener przygotowania fizycznego naszej siatkarskiej kadry. "Zdarzało się, że w pokoju leżała czekolada, wchodziłem i chowali pod łóżko" - zdradza.
Maciej Jermakow: Przed Wami długi i trudny sezon. Tyle imprez to dla Pana dodatkowa trudność czy raczej praca wygląda jak co roku?
Wojciech Janas, trener przygotowania fizycznego polskiej reprezentacji siatkarskiej mężczyzn: Jak każdy inny sezon ten też jest traktowany indywidualnie. Rok temu wszystko szykowane było na mistrzostwa świata. Teraz mamy dłuższy sezon, a docelową imprezą jest Puchar Świata, gdzie można wywalczyć kwalifikację olimpijską. Zaraz po tym mamy mistrzostwa Europy. Trzeba wszystko ułożyć tak, żeby być przygotowanym przede wszystkim na najważniejszy turniej, ale żeby na później też starczyło sił.
Jak wygląda układanie takiego indywidualnego planu?
Już od połowy sezonu staramy się zebrać pewną bazę - cały czas jesteśmy w kontakcie z trenerami od przygotowania z klubów, z lekarzami również. Wspólnie zbieramy informacje i później dobieramy słuszną i skuteczną dla każdego zawodnika koncepcję.
W profesjonalnej siatkówce przygotowanie fizyczne i dieta są równie ważne?
Ja zawsze mówię, że wszystko jest ważne, ale w tie-breaku przy 15-15 najważniejsze są umiejętności siatkarskie. A przygotowanie fizyczne i dieta to rzeczy, które mogą tylko pomóc. Teraz każda dyscyplina opiera się na diecie i siłowni i profesjonalnym do tego podejściu.
Dieta to kwestia indywidualna w przypadku każdego zawodnika?
Indywidualna. Tak samo jest z siłownią.
Gdy przyjeżdżacie jak na przykład teraz do Gdańska, musicie wcześniej kontaktować się w sprawie diety z hotelem?
Tak, dietę mamy wcześniej ustaloną, menu hotelowe jest nam przesyłane i na podstawie tego wszystko układamy, ewentualnie robimy jakieś korekty. W hotelach nie ma problemu, a jak jesteśmy w Spale w Centralnym Ośrodku Sportu, to już w ogóle odbywa się to bez przeszkód, bo mamy osobną restaurację dla siebie i kuchnia jest na tyle życzliwa, że co sobie zażyczymy, to mamy.
Na jakiej podstawie układacie dietę? Badania krwi?
Badania krwi mamy robione regularnie i na ich podstawie układamy dietę. Oczywiście sprawdzamy też poziom tkanki tłuszczowej i inne parametry organizmu, by jak najlepiej to dostosować.
Czyli są w reprezentacji i ci, którzy robią tzw. masę, i ci zajęci redukcją tkanki tłuszczowej?
Tak - i nawet często jest tak, że ci, którzy wyglądają w koszulce tak, że powinni robić masę, to robią redukcję.
Jeśli siatkarzom zdarzy się zjeść coś poza dietą, przychodzą później do Pana i się tłumaczą?
Nie, ale czasami, jak snackiem jest jakieś ciasto drożdżowe, to chłopaki rzucają na mnie okiem, czy jest aprobata, czy jej nie ma. A czasami było tak, że w pokoju czekolada jakaś leżała, wchodziłem i też chowali pod łóżko.
Jak się pracuje z siatkarzami?
Przyjemnie. Jak ze wszystkimi sportowcami. To są kontaktowi, bardzo fajni ludzie. Nie ma z nimi żadnych problemów.
(md)