Spore kontrowersje i nietypowa sytuacja na kortach Rolanda Garrosa. Podczas meczu trzeciej rundy debla doszło do dyskwalifikacji jednej z rywalizujących par. Zawodniczka trafiła dziewczynkę do podawania piłek.
Chodzi o japońsko-indonezyjski duet Miyu Kato, Aldila Sutjiadi. Japońska tenisistka uderzyła piłką jedną z pracujących na korcie dziewczynek. Do incydentu doszło w spotkaniu trzeciej rundy z czesko-hiszpańską parą Marie Bouzkova, Sara Sorribes Tormo. Japonka przerzuciła piłkę na drugą stronę siatki i trafiła dziewczynkę w głowę. Zawodniczka przyznała, że nie zrobiła tego specjalnie.
Sędzia meczu Alexandre Juge początkowo dał Kato jedynie ostrzeżenie, jednak Bouzkova i Sorribes Tormo domagały się dyskwalifikacji rywalek.
Pozwólcie, że wam wytłumaczę. Ona nie zrobiła tego celowo, a dziewczynka nie doznała urazu - wytłumaczył swoją decyzję sędzia.
Rywalki Japonki nie dawały jednak za wygraną i zwracały uwagę na to, że dziewczynka płacze. Sytuacja zrobiła się na tyle poważna, że na kort wezwano sędziego turniejowego i suervisora imprez Wielkiego Szlema.