Zmiany w Formuły 1. Od tego sezonu, który rozpocznie 25 marca wyścig o Grand Prix Australii w Melbourne, z torów wyścigowych znikną hostessy. Do tej pory ubrane w kuse mundurki kobiety, stojąc przy samochodach, na specjalnych tablicach prezentowały numery startowe.
Hostessy były na torze zarówno przed startem, jak i po zakończeniu wyścigu.
Teraz właściciel Formuły 1 firma Liberty Media zdecydowała, że ta wieloletnia tradycja "nie odpowiada wartościom bronionym przez naszą markę i wyraźnie kłóci się z nowoczesnymi normami społecznymi".
Decyzję, która otrzymała rygor natychmiastowej wykonalności, czyli od wyścigu w Australii, ogłosił dyrektor zarządzający ds. komercyjnych w F1, Sean Bratches.
Pierwsze sygnały o zniknięciu z torów hostess pojawiły się kilka tygodni temu, gdy w wywiadzie dla BBC dyrektor sportowy F1 Ross Brawn przyznał, że "taka sprawa" pojawiała się podczas obrad zarządu, ale nikt dalej się nią nie zajmował. Jak widać był w błędzie, decyzja została podjęta bez jego wiedzy.
Liberty Media przejęła pakiet większościowy F1 w połowie stycznia ubiegłego roku. Prezesem Formuły 1, której wartość szacuje się na 8 miliardów dolarów, został Chasey Carey, jeden z kierujących przedsiębiorstwem z branży medialnej i telewizyjnej 21st Century Fox. 62-latek zawsze przedstawia się jako wielki fan F1. Widzę przed Formułą 1 wielką szansę dalszego rozwoju - mówił wtedy Carey.
(mpw)