2:0 wygrał Real Madryt w finale Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. Mecz na Wembley rozstrzygnął się w drugiej połowie. W 74. minucie pierwszą bramkę dla Realu zdobył Dani Carvajal. 9 minut później wynik podwyższył Vinícius Júnior.
Spotkanie zaczęło się od... wbiegnięcia kilku kibiców na murawę stadionu na Wembley i związanej z tym krótkiej przerwy. Kiedy wreszcie piłkarze mogli już grać, do ataków ruszyła Borussia.
Piłkarze BVB sprawiali przed przerwą znacznie lepsze wrażenie od rywali. Między 21. i 28. minutą stworzyli aż trzy znakomite sytuacje.
Najpierw sam przed bramkarzem Realu znalazł się Karim Adeyemi, ale po minięciu golkipera pobiegł za bardzo w lewą stronę i jego strzał został zablokowany. Chwilę potem Niclas Fuellkrug - również w sytuacji sam na sam - trafił w słupek, a w 28. minucie groźnie strzelił Adeyemi, lecz górą był Thibaut Courtois.
"Królewscy" przed przerwą nie stworzyli praktycznie żadnej groźnej sytuacji, jednak drugą połowę zaczęli od dwóch strzałów po stałych fragmentach gry, m.in. z rzutu wolnego niemieckiego pomocnika Toniego Kroosa, który po Euro 2024 zakończy karierę.
Borussia, która w pierwszą połowę włożyła mnóstwo sił i zaangażowania, w miarę upływu czasu atakowała coraz rzadziej, skupiając się bardziej na defensywie. Real - przeciwnie. Po pierwszej części zachował siły i w drugiej stawał się coraz groźniejszy, mając chyba przekonanie, że w końcu doczeka się wielkiej szansy.
No i się doczekał... W 74. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kroosa skutecznym uderzeniem głową popisał się Dani Carvajal.