Remisem 1:1 zakończył się mecz Rakowa Częstochowa z Zagłębiem Lubin. Gospodarzy po raz ostatni poprowadził trener Marek Papszun. Przystępując do spotkania piłkarze Rakowa byli już pewni, że będą świętować pierwsze w historii klubu mistrzostwo Polski.
Raków Częstochowa, który po raz pierwszy wywalczył mistrzostwo Polski, Legia Warszawa i Lech Poznań - tak wygląda najlepsza trójka piłkarskiej ekstraklasy na koniec sezonu 2022/23. Kolejna edycja rozgrywek ruszy 21 lipca.
Już w 3. min meczu Raków mógł objąć prowadzenie, ale Sokratis Dioudis zdołał odbić piłkę na róg po mocnym uderzeniu Bena Ledermana. W 10. i 12. min niecelnie główkowali Fabian Piasecki Zoran Arsenic, a w 18. szarżę Marcina Cenuli przerwali obrońcy Zagłębia. Goście mieli swoją szansę w 23. min, ale Łukasz Łakomy przegrał pojedynek sam na sam z Kacprem Trelowskim.
Potem, w 27. i 29. min dwóch dogodnych sytuacji nie wykorzystał Raków, bo najpierw Władysław Koczerhin dał się zablokować rywalom, a potem zabrakło mu precyzji przy strzale z ostrego kąta.
Po przerwie tempo gry spadło i mniej też było groźnych akcji. Raków nadal przeważał, ale to goście dość niespodziewanie objęli powodzenie. Doszło do tego w 73. minucie, gdy po akcji prawym skrzydłem piłkę na polu karnym Rakowa otrzymał Tomasz Pieńko i płaskim strzałem pokonał Trelowskiego, którego zmylił rykoszet od jednego z obrońców. Gospodarze jednak bardzo szybko, bo już po trzech minutach, doprowadzili do remisu: Kun przedarł się z lewej strony pod bramkę gości i mocno dośrodkował, a do wybitej przez lubinian piłki dopadł Gustav Berggren i z kilkunastu metrów posłał ją do siatki.
Obie drużyny do końca walczyły o zwycięstwo, ale rezultat już nie uległ zmianie. Bliski zdobycia drugiego gola był Pieńko, ale przeszkodził mu Stratos Svarnas. W końcówce na bramkę Zagłębia strzelał Wiktor Długosz, ale minimalnie pudłował, zaś Svarnas nie sięgnął piłki po dośrodkowaniu Frana Tudora.
Po zakończeniu meczu drużyna Rakowa otrzymała złote medale i puchar za mistrzostwo Polski. Następnie rozpoczęło się świętowanie sukcesu. Najpierw na stadionie, a potem w centrum Częstochowy - na placu Władysława Biegańskiego.
Bramki: 0:1 Tomasz Pieńko (73), 1:1 Gustav Berggren (76).
Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Sasa Zivec.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 5 483.
Raków Częstochowa: Kacper Trelowski - Fran Tudor, Zoran Arsenic, Stratos Svarnas - Mateusz Wdowiak (61. Wiktor Długosz), Ben Lederman (70. Gustav Berggren), Giannis Papanikolaou, Patryk Kun - Marcin Cebula (61. Bartosz Nowak), Władysław Koczerhin (82. Szymon Czyż), Fabian Piasecki (70. Vladislavs Gutkovskis).
KGHM Zagłębie Lubin: Sokratis Dioudis - Bartłomiej Kłudka, Bartosz Kopacz, Aleks Ławniczak, Mateusz Grzybek - Kacper Chodyna, Łukasz Łakomy (46. Tomasz Makowski), Marko Poletanovic, Filip Starzyński (71. Sasa Zivec), Tornike Gaprindaszwili (56. Tomasz Pieńko) - Dawid Kurminowski.