Na nabliższym posiedzeniu Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej zajmie się wybrykami kibiców na finałowym meczu piłkarskiego Pucharu Polski. Lech Poznań grał w nim z Arką Gdynia, a fani obu ekip używali zabronionych na stadionie środków pirotechnicznych.
Do incydentów doszło już na samym początku finału, gdy fani Arki Gdynia odpalili na stadionie fajerwerki. Później kibice Arki i Lecha używali też rac i kilka krzesełek PGE Narodowego zostało uszkodzonych.
Na stadionie nie doszło do poważnych zniszczeń, są one na takim poziomie jak po każdej imprezie masowej. Wstępne oględziny nie wykazały też uszkodzenia mechanizmu dachu - usłyszał nasz reporter od rzeczniczki PGE Narodowego. Monika Borzdyńska zaznaczyła jednak, że w najbliższych dniach pracownicy obiektu sprawdzą, czy nie została naruszona konstrukcja zadaszenia.
Lech i Arka nie unikną jednak kary - szczególne obawy mogą mieć kibice ekipy z Poznania. "Kolejorzowi" może zostać odwieszona kara zakazu uczestnictwa kibiców w domowych i wyjazdowych meczach całego sezonu Pucharu Polski. Ta sankcja została nałożona na klub po zeszłorocznym finale.
Komisja Dyscyplinarna PZPN zbiera się w każdy czwartek.
(MN)