Chelsea Londyn pokonała na Wembley lokalnego rywala Crystal Palace 2:0 w półfinale piłkarskiego Pucharu Anglii. "The Blues" zagrają o trofeum 14 maja na tym samym stadionie z Liverpoolem, który w sobotę wygrał z Manchesterem City 3:2.
Bramki dla Chelsea zdobyli Ruben Loftus-Cheek (65.) i Mason Mount (76.). Podopieczni niemieckiego trenera Thomasa Tuchela mieli inicjatywę przez większą część spotkania i bardzo rzadko zmuszani byli do obrony przed atakami "Orłów".
W finale FA Cup Chelsea zagra po raz trzeci z rzędu i piąty w ostatnich sześciu sezonach. W tym okresie trofeum zdobyła jednak tylko raz - w 2018 roku. Wcześniej dokonała tego w 2012, kiedy pokonała w finale... Liverpool.
W sobotę "The Reds" drugi raz w ciągu niespełna tygodnia rywalizowali z Manchesterem City. W pojedynku ligowym, w którym stawką była pozycja lidera, czołowe angielskie ekipy zremisowały 2:2 i to "The Citizens" pozostali na szczycie tabeli z punktem przewagi nad Liverpoolem.
W półfinale FA Cup Liverpool był już lepszy. Do przerwy prowadził 3:0 po golach Senegalczyka Sadio Mane, a jednego Francuz Ibrahima Konate. W drugiej połowie podopieczni Pepa Guardioli ruszyli do odrabiania strat, ale tylko częściowo im się to udało. W 47. minucie gola strzelił Jack Grealish, a w doliczonym czasie - Portugalczyk Bernardo Silva.
Liverpool i Manchester City być może zagrają w tym sezonie ze sobą jeszcze raz, w finale Ligi Mistrzów. Muszą jednak pokonać w półfinałach hiszpańskich rywali, odpowiednio: Villarreal i Real Madryt.
Puchar Anglii to najstarsze rozgrywki piłkarskie na świecie - niedawno minęło 150 lat od pierwszego finału FA Cup.