Polacy zaczarowali boisko w Chorzowie! Bohaterem został Ebi Smolarek, który strzelił 2 gole i sprawił, że niemożliwe stało się możliwe – Polska wygrała z Portugalią 2:1 i dopisuje 3 bardzo cenne punkty w eliminacjach Euro 2008.
Zamieszanie pod bramką Ricardo rozpoczęło się od podania Żurawskiego do Rasiaka. Ten stojąc tyłem do bramki odegrał piłkę do Lewandowskiego, który uderzył w kierunku bramki Portugalczyków. Ricardo jednak obronił, ale przy dobitce Smolarka musiał skapitulować. 8 minut później znów Ricardo musiał wyjmować siatkę z bramki po strzale Smolarka. Tym razem asystę zaliczył Rasiak.
Z pewnością nawet najwięksi fani polskiej reprezentacji oglądali pierwszą połowę meczu z szeroko otwartymi oczami. Pomijając bowiem cenne gole, biało-czerwoni grają świetnie. Portugalia jest cieniem samej siebie, nie tworzy w ogóle sytuacji podbramkowych. A Polska mogłaby prowadzić wyżej – po strzale Macieja Żurawskiego piłka odbiła się od Ricardo i trafiła w wewnętrzną część słupka.
W drugiej połowie Portugalia wzięła się w garść i zaczęła zagrażać bramce Kowalewskiego. Jednak polscy obrońcy i sam Wojciech Kowalewski bardzo długo spisywali się świetnie. Biało-czerwoni byli czujni i gdy tylko natrafiała się okazja, wyprowadzali groźne kontry. Jednak w doliczonym czasie gry gola Polakom strzelił Nuno Gomes. Mimo to wniosek po meczu jest jeden: Leo Beenhakker nie do poznania odmienił polską reprezentację. Mecz w Chorzowie oglądało 40 tysięcy kibiców.
Polska grała w składzie: 1-Wojciech Kowalewski - 4-Paweł Golański, 6-Jacek Bąk, 16- Arkadiusz Radomski, 3-Grzegorz Bronowicki -5-Jakub Błaszczykowski, 18-Mariusz Lewandowski, 14-Radosław Sobolewski, 7-Euzebiusz Smolarek - 9-Maciej Żurawski, 11-Grzegorz Rasiak.
Jedenastka na Portugalię nie jest zaskoczeniem – wszak jest teoria, która mówi, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Inną sprawą jest fakt, że w meczu z Kazachstanem Polacy byli wyjątkowo nieskuteczni. Tego wieczoru skuteczności im jednak nie brakowało.
W tabeli grupy A Polska zajmuje teraz 4. miejsce – na jej koncie jest 7 punktów. Taki sam dorobek ma Belgia. Na prowadzeniu jest Serbia z 10 punktami, za nią jest Finlandia, która ma 8 punktów. Za Polską jest faworyzowana Portugalia (4 pkt), a potem Kazachstan (2 pkt). Dwa ostatnie miejsca zajmują Armenia i Azerbejdżan, które mają po jednym punkcie.
Ostatni mecz na Stadionie Śląskim nie był dla piłkarskiej reprezentacji zbyt udany. Zespół, nie dość, że uległ po fatalnej grze Kolumbii, to jeszcze został wygwizdany przez kibiców. Tym razem było zupełnie inaczej. Nie myślimy o tym, żeby przekonywać kibiców – mówił przed meczem Maciej Żurawski, kapitan "biało-czerwonych". Wierzymy, że będą nas dopingować, a my chcemy zagrać jak najlepiej. Myślimy w tym momencie o własnej grze, a nie o czymś innym. I udało się - Polska po raz pierwszy od 20 lat wygrała z Portugalią!