Pierwsze wyścigi konne na Warmii i Mazurach rozegrano dziś w Stawigudzie. W sześciu gonitwach startowało ponad czterdzieści najszybszych w Polsce koni. Pula nagród to 14 tysięcy złotych w każdej gonitwie.

Tor ma 1800 metrów długości i 25 szerokości. Jest twardy choć jak ocenili dziś dżokeje nierówny. Startującym przeszkadzał też upał - temperatura w Olsztynie dochodziła do trzydziestu stopni. Unoszący się nad torem pył dokuczał nie tylko koniom ale i ich opiekunom. Oczekującym na bieg zwierzętom przygotowano boksy w lesie. Każdy miał też wiadro z zimną wodą i siano. Na zawody przyszło mniej widzów niż spodziewali się organizatorzy. Z pewnością jednak wyścigi są wielką szansą dla gminy i całego warmińsko-mazurskiego regionu. Organizatorzy mają nadzieję, że staną się wielką atrakcją turystyczną. Mimo tego, że gryzły komary i prażyło słońce właściciele wierzchowców i dżokeje na pewno wrócą do Stawigudy, bo tam gdzie są wysokie wygrane warto startować.

foto Beata Tonn RMF OLsztyn

17:15