Były selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Portugalczyk Paulo Sousa utrzymuje, że podczas trwającej blisko rok pracy z biało-czerwonymi postępował z powagą i uczciwością. W rozmowie z telewizją RTP podkreślił, że poprawił grę Polski.
W wywiadzie, jakiego Sousa udzielił na początku stycznia z rodzinnego miasta Viseu, 51-letni szkoleniowiec wskazał, że nie ma sobie niczego do zarzucenia w związku z pracą z polskimi piłkarzami, a także faktem przedterminowego zerwania kontraktu z PZPN.
Nie boję się podejmować decyzji. Najlepsze są te, które są naszymi decyzjami - dodał.
Sousa zaznaczył, że pozostawił biało-czerwonych przed marcową fazą baraży do tegorocznego mundialu w Katarze wybierając brazylijskie Flamengo Rio de Janeiro, gdyż wynikało to z "wielkości tego klubu". Portugalczyk nazwał go "największym na świecie".
Wskazał, że odszedł z reprezentacji Polski, ponieważ pojawiła się możliwość dalszego rozwoju trenerskiego i wyzwań oraz szansa na tytuły. Zastrzegł, że nie bał się podjąć decyzji o rozstaniu z PZPN, pomimo spodziewanej krytyki ze strony Polaków.
Te reakcje (krytyczne - przyp. red.) w Polsce uważam za normalne, ale nie można mi zarzucać braku powagi i uczciwości, a także szacunku, jaki okazywałem innym od początku do ostatniego dnia. Dałem z siebie wszystko, abyśmy mogli osiągnęli najlepsze wyniki - stwierdził portugalski szkoleniowiec, zapewniając, że czuje dumę w związku z wynikami kierowanej przez niego reprezentacji.
W ocenie Sousy prowadzona przez niego drużyna zmieniła na lepszy "wzorzec gry". Wskazał, że pod jego wodzą biało-czerwoni w swoich spotkaniach "zawsze" próbowali narzucać rywalom własny styl gry i "często chcieli dominować" na boisku.
Kierowana przeze mnie ekipa była jedną z reprezentacji, która zdobyła najwięcej goli podczas eliminacji do mistrzostw świata - powiedział.
Zdaniem Portugalczyka, negatywna reakcja Polaków na jego zamiar odejścia z reprezentacji wynikała z faktu, że "docenili oni zmiany" wprowadzone w grze biało-czerwonych przez niego oraz jego współpracowników.
Paulo Sousa, który rozwiązał kontrakt z reprezentacją Polski pod koniec grudnia, dziś dotrze do Rio de Janeiro. W brazylijskim klubie ma zostać zaprezentowany w poniedziałek.
Sousa pracował z reprezentacją Polski od końca stycznia 2021 roku, gdy zastąpił Jerzego Brzęczka.
W mistrzostwach Europy biało-czerwoni odpadli w czerwcu po fazie grupowej. W trzech spotkaniach wywalczyli jeden punkt. Na inaugurację ulegli niespodziewanie Słowacji 1:2, następnie zremisowali z Hiszpanią 1:1 i przegrali ze Szwecją 2:3.
W grupie eliminacji mistrzostw świata polscy piłkarze zajęli drugie miejsce (za Anglią) i wystąpią w marcowych barażach o awans. Porażka w listopadzie w Warszawie z Węgrami 1:2, bez m.in. odpoczywającego Roberta Lewandowskiego, sprawiła jednak, że nie byli rozstawieni i w pierwszej rundzie (półfinale) dwustopniowych baraży zagrają na wyjeździe. Los przydzielił im Rosję.
Półfinałowy mecz barażowy odbędzie się 24 marca na stadionie Łużniki w Moskwie. Zwycięzca tego spotkania zmierzy się w finale barażowym 29 marca u siebie z lepszym z pary Szwecja - Czechy.