Otylia Jędrzejczak zapowiedziała, że zgłosi swoją kandydaturę na prezesa Polskiego Związku Pływackiego. "Widzę wciąż popełniane błędy. Potrzeba zmiany jest widoczna" – napisała nasza multimedalistka igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i Europy w facebookowym poście. Niedawno, przypomnijmy, Jędrzejczak w ostrych słowach komentowała skandal wokół startu polskiej kadry na igrzyskach w Tokio.
"Większość mojego życia kręci się wokół pływania. Historia pływania jest także moją historią (...). Sport nauczył mnie podejmowania wyzwań, a życie budowania zespołu działającego dla rozwoju sportu i życia poprzez sport" - napisała Otylia Jędrzejczak w poście opublikowanym na Facebooku.
Podkreśliła, że od 8 lat działa "na rzecz rozwoju sportu powszechnego, czyli szeroko pojętej aktywności fizycznej i mojego kochanego pływania".
"W związku tym, iż jestem częścią tej dyscypliny, zawsze będę doceniała jej plusy i pozytywne działania. Widzę jednak wciąż popełniane błędy" - zaznaczyła była świetna pływaczka.
"Potrzeba zmiany jest widoczna. Zmiana ma jednak połączyć środowisko, żebyśmy bogatsi w zdobyte już doświadczenia - i te pozytywne, i te, które nie powinny się wydarzyć - ruszyli w przód" - podkreśliła i dodała, że z tego powodu zdecydowała się zgłosić swoją kandydaturę na stanowisko prezesa Polskiego Związku Pływackiego.
"Stawiam na ewolucję, a nie rewolucję" - zadeklarowała Otylia Jędrzejczak na koniec.
Wybory nowego szefa pływackiej federacji odbędą się w dniach 25-26 września w Spale.
Przypomnijmy, że o związku zrobiło się głośno tuż przed niedawnymi igrzyskami w Tokio, kiedy po błędach popełnionych przy zgłoszeniach sześcioro polskich pływaków nie mogło wystartować w olimpijskiej rywalizacji. Po kilku dniach pobytu w Japonii zawodnicy musieli wrócić do kraju.
Otylia Jędrzejczak skomentowała wówczas sytuację w zdecydowanym tonie.
"Oni się przygotowali, zrobili kwalifikacje, walczyli do końca o to, żeby móc znaleźć się na igrzyskach olimpijskich, żeby móc być w reprezentacji olimpijskiej, odebrali stroje, polecieli do Tokio - i dowiadują się, że Polski Związek Pływacki tak naprawdę nie dopełnił formalności. To jest coś, czego ja nie jestem w stanie sobie wyobrazić" - mówiła dziennikarzowi RMF FM Wojciechowi Marczykowi.
"Będąc na miejscu tych zawodników, to bym chyba rozniosła ten związek na strzępy" - komentowała.
Przyznała również, że "na miejscu tej szóstki i całej kadry prosiłaby o jakieś duże konsekwencje w stosunku do zarządu Polskiego Związku Pływackiego".
Otylia Jędrzejczak ma dorobku trzy medale igrzysk olimpijskich: złoto i dwa srebrne krążki zdobyte w Atenach w 2004 roku, a także siedem medali mistrzostw świata i 10 medali mistrzostw Europy.
Jest pierwszą Polką, która trafiła do Międzynarodowej Galerii Sław Pływania.