Kalendarz kibiców sportowych coraz mocniej zdominowany jest przez zimowe dyscypliny sportu. Nie inaczej będzie w najbliższych dniach. Przed nami choćby kolejne konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich, ale nie tylko. Oczywiście będą też emocje niezwiązane ze śniegiem czy lodem. Jak niemal w każdym tygodniu kręcić się będzie choćby piłkarska karuzela.

Titisee Neustadt będzie kolejnym przystankiem na trasie Pucharu Świata w skokach narciarskich. W niemieckiej miejscowości odbędą się zawody drużynowe (sobota) i indywidualne (niedziela) a wszystko otworzą piątkowe kwalifikacje. Przed rokiem w jednym z konkursów wygrał tam Kamil Stoch wyprzedzając o 0,1 punktu Stefana Krafta. Stoch stał tam na podium także w 2015 i 2013 roku, a przed laty zwyciężał tam również Adam Małysz.

Wyjątkowe emocje czekają w najbliższych dniach fanów łyżwiarstwa szybkiego a to dlatego, że od piątku do niedzieli zawody zaliczane do Pucharu Świata po raz pierwszy w historii zostaną zorganizowane na torze w Tomaszowie Mazowieckim. W składzie naszej drużyny są najbardziej znani panczeniści i panczenistki: Zbigniew Bródka, Artur Waś, Natalia Czerwonka czy młoda i bardzo utalentowana Karolina Bosiek. Do rywalizacji w Pucharze Świata wrócą też za tydzień przedstawiciele short-tracku. W Ałmatach w Kazachstanie wystartuje choćby Natalia Maliszewska, która jest na razie liderką rywalizacji na dystansie 500 m.

W słoweńskiej Pokljuce odbyły się dziś pierwsze tej zimy zawody biathlonowego Pucharu Świata. Rywalizowano w sztafetach mieszanych, a od środy czekają nas starty indywidualne. O ile nasi panowie ciągle nie zaliczają się nawet do szerokiej czołówki, to nasze panie stać na niezłe wyniki. Biathlonistki w czwartek powalczą w biegu indywidualnym w sobotę w sprincie, a w niedzielę w biegu na dochodzenie.

We wtorek trzeci mecz na Mistrzostwach Europy rozegrają biało-czerwone szczypiornistki. Polki po dwóch porażkach są w kiepskiej sytuacji. Uległy już Serbkom i Dunkom. Teraz nawet pokonanie w trzecim meczu Szwedek może nie dać awansu do kolejnej fazy turnieju.

Na piłkarskich boiskach oczywiście nie zabraknie ligowych rozgrywek, ale będą także pojedynki 1/8 finału Pucharu Polski. Zaczynamy we wtorek. Hitem tego dnia będzie mecz Arki Gdynia z Jagiellonią Białystok. Zresztą w piątek te drużyny spotkały się w Ekstraklasie i "Jaga" wygrała 3:1. Poza tym Puszcza Niepołomice podejmie Wisłę Płock, a Śląsk Wrocław zagra z Miedzią Legnica. W środę także trzy spotkania: Wisła Sandomierz - Odra Opole, Termalica Nieciecza - Lechia Gdańsk i Chrobry Głogów kontra Legia Warszawa. W czwartek na deser Rozwój Katowice zagra z Górnikiem Zabrze, a Wigry Suwałki podejmą Raków Częstochowa. No a w kolejną niedzielę szlagier w Ekstraklasie. Rozpędzona Lechia podejmie Legię, która ostatnio też złapała wiatr w żagle.

(az)