W najbliższym tygodniu czeka nas przerwa od ligowej piłki. Wszystko dlatego, że rozpoczynają się eliminacje Mistrzostw Europy. Biało-czerwoni w nadchodzącym tygodniu rozegrają dwa spotkania. Podopieczni Jerzego Brzęczka na wyjeździe zmierzą się z Austrią i u siebie z Łotwą. W kolejny weekend czekają nas ostatnie w tym sezonie zawody w skokach narciarskich w Planicy.
Polska reprezentacja w piłce nożnej w eliminacjach Mistrzostw Europy zmierzy się w grupie z Austrią, Izraelem, Słowenią, Macedonią i Łotwą. Na początek podopiecznych Jerzego Brzęczka czeka starcie z najtrudniejszym rywalem - Austrią. To spotkanie w czwartek w Wiedniu na stadionie Ernsta Hapela. Trzy dni później – w niedzielę – kolejny mecz eliminacji z Łotwą. To spotkanie odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Część kadry powołanej przez selekcjonera w hotelu w stolicy, ma się stawić w niedzielny wieczór (17.03). Zawodnicy rozgrywający swoje spotkania ligowe w niedzielę, dojadą do kolegów w poniedziałek do południa.
Eliminacje mistrzostw Europy rozpocznie w nadchodzącym tygodniu 55 reprezentacji. Pierwsze spotkania w czwartek.
W kolejny weekend czeka też nas zakończenie sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich. Tradycyjnie już ostatnie zawody sezonu, odbędą się w Słowenii na „mamuciej” skoczni w Planicy. Już w czwartek czekają nas kwalifikacje.
Konkursy indywidualne zaplanowano na piątek i niedzielę. W sobotę odbędzie się konkurs drużynowy. Pewnym zdobycia w tym sezonie kryształowej kuli jest już Japończyk Ryoyu Kobayashi. W walce o kolejne miejsca na podium liczą się jednak nadal Kamil Stoch, który obecnie jest trzeci i Piotr Żyła – czwarty w generalce (tekst został napisany przed konkursem lotów w Vikersund). Biało-czerwoni walczą jeszcze o zwycięstwo w Pucharze Narodów, w którym są liderami.
Indywidualnie o małą kryształową kulę, którą otrzymuje zwycięzca Pucharu Świata w lotach, walczy Kamil Stoch. Polak jak na razie jest liderem tej klasyfikacji. Z jakim dorobkiem sezon zakończą nasi skoczkowie? Przekonamy się za tydzień, w niedzielne przedpołudnie.