Mirosław Skrzypczyński zrezygnował dziś z zasiadania w zarządzie Polskiego Związku Tenisowego. "Pan Mirosław Skrzypczyński nie pełni obecnie jakichkolwiek funkcji w Polskim Związku Tenisowym" – podkreśla w oświadczeniu Dariusz Łukaszewski, prezes PZT.
"W celu rozwiania wszelkich wątpliwości oświadczamy, że Pan Mirosław Skrzypczyński nie pełni jakichkolwiek funkcji także w innych organach Związku (np. Komisja Rewizyjna, inne komisje, kolegia czy grupy robocze)" - zapewniono w komunikacie opublikowanym dziś przez PZT, pod którym podpisany jest prezes Dariusz Łukaszewski.
24 listopada Mirosław Skrzypczyński zrezygnował z funkcji prezesa zarządu PZT, pozostał jednak członkiem zarządu. Szefem związku został Dariusz Łukaszewski.
Według opublikowanego pod koniec października artykułu w Onecie Skrzypczyński miał stosować przemoc fizyczną i psychiczną wobec członków swojej rodziny oraz zawodniczek, które w przeszłości trenował.
Katarzyna Kotula, była zawodniczka klubu Energetyk Gryfino, a obecnie posłanka Lewicy ujawniła, że jako 14-latka była napastowana seksualnie przez Skrzypczyńskiego co najmniej kilkanaście razy. Jej zdaniem ofiar było więcej.
Zarząd PZT zdecydował o powołaniu zewnętrznej, niezależnej od związku trzyosobowej komisji, której zadaniem będzie zbadanie wszelkich okoliczności dotyczących spraw związanych ze Skrzypczyńskim. Komisję tworzyć będą kobiety, które na co dzień nie działają ani w strukturach PZT, ani związków wojewódzkich.
"W oparciu o udzielone przez PZT upoważnienie, komisja będzie uprawniona do żądania złożenia wyjaśnień, przesłuchiwania świadków oraz osób pokrzywdzonych, analizy dokumentów i wszelkich innych materiałów niezbędnych do prawidłowego wyjaśnienia sprawy" - poinformowano. Efektem prac komisji ma być raport, który zostanie przekazany zarządowi, Komisji Rewizyjnej oraz Komisji Dyscypliny PZT.
Skrzypczyński funkcję prezesa PZT pełnił od 20 maja 2017 roku. Zaprzeczył doniesieniom medialnym i zapowiedział podjęcie kroków prawnych wobec autorów artykułów.