Mikaela Shiffrin zajęła piąte miejsce w zjeździe w norweskim Kvitfjell i zapewniła sobie piątą w karierze Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej alpejskiego Pucharu Świata. Zawody wygrała Kajsa Vickhoff Lie, a Sofia Goggia odbierze małą Kryształową Kulę za zjazd.
Shiffrin w ostatniej dekadzie nie ma sobie równych w narciarstwie alpejskim. W zawodach Pucharu Świata odniosła 85 zwycięstw i brakuje jej jeszcze tylko jednego, aby wyrównać rekord wszech czasów Szweda Ingemara Stenmarka. Ponadto niespełna 28-letnia Amerykanka ma w dorobku trzy medale olimpijskie (w tym dwa złote) i 14 wywalczonych w mistrzostwach świata (siedem złotych).
Kryształową Kulę wywalczyła też w poprzednim sezonie oraz w latach 2017-19. Po tych trzech triumfach z rzędu zrobiła sobie przerwę od zawodowego sportu, wstrząśnięta śmiercią ojca w lutym 2020 roku.
Powody do radości miała w sobotę również Norweżka Lie, która odniosła pierwsze zwycięstwo w PŚ w karierze. Była szybsza od drugiej Goggii o 0,29 s, a na trzecim miejscu uplasowała się Szwajcarka Corinne Suter - 0,41 s. Shiffrin była wolniejsza od Lie o 0,79 s. Polki nie startowały.
Goggia w ośmiu startach w zjeździe w PŚ tej zimy odniosła pięć zwycięstw i dwukrotnie była druga, a raz nie ukończyła przejazdu. W przekroju sezonu Włoszka jest najlepsza w tej konkurencji już po raz czwarty. Wcześniej małą Kryształową Kulę wywalczyła także w latach 2018, 2021 i 2022.