Manchester City awansował do finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. W rewanżowym meczu, sędziowanym przez Szymona Marciniaka, pokonał u siebie broniący trofeum Real Madryt 4:0. We wtorek awans do finału wywalczył Inter Mediolan.
W ubiegłym tygodniu na Santiago Bernabeu było 1:1. Rewanż zapowiadał się więc ciekawie, choć fachowcy zgodnie spodziewali się, że Manchester od początku ruszy do ataków.
Tak ogromnej przewagi "The Citizens" niewielu się spodziewało. Po 37 minutach piłkarze Guardioli prowadzili już 2:0 po dwóch golach Portugalczyka Bernardo Silvy. Ten wynik nie oddawał zresztą do końca przebiegu gry. Piłkarze City mieli znacznie więcej okazji, a "Królewscy" przez pół godziny bardzo rzadko wychodzili z własnej połowy.
Groźnie pod bramką Edersona w tej części gry zrobiło się dopiero w 35. minucie, gdy piłka po strzale Toniego Kroosa trafiła w poprzeczkę. W drugiej połowie gospodarze nieco zwolnili, ale wciąż Real nie potrafił zagrozić poważnie ich bramce.
W 73. minucie Manchester City był bliski podwyższenia prowadzenia. W dogodnej sytuacji Erling Haaland przegrał jednak pojedynek z Thibautem Courtois - piłka po interwencji belgijskiego bramkarza odbiła się od poprzeczki. Trzy minuty później było już 3:0. Początkowo UEFA i inne źródła zaliczyły gola jako samobójczego Edera Militao, ale później zapisano to trafienie Manuelowi Akanjiemu.
W doliczonym czasie gry wynik ustalił wprowadzony krótko wcześniej za Haalanda Julian Alvarez, po świetnym podaniu innego gracza z ławki - Phila Fodena.
To dla nas piękny wieczór. Wiedzieliśmy, że może być ciężko. Ale pokonanie drużyny z Madrytu 4:0 u siebie było cudowne - powiedział bohater wieczoru - Bernardo Silva.
Dzień wcześniej awans wywalczył Inter Mediolan. W rewanżowym meczu pokonał w roli gospodarza na San Siro lokalnego rywala - AC Milan 1:0. Pierwsze spotkanie również wygrał Inter - 2:0.
Finał zostanie rozegrany 10 czerwca w Stambule.
Bramki: Bernardo Silva dwie (23, 37), Manuel Akanji (76), Julian Alvarez (90+1).
Sędzia: Szymon Marciniak (Polska). Widzów 52 313.
Pierwszy mecz: 1:1. Awans - Manchester City.
Manchester City: Ederson - Kyle Walker, John Stones, Ruben Dias, Manuel Akanji - Rodri, Kevin De Bruyne (84. Phil Foden), Ilkay Guendogan (79. Riyad Mahrez) - Bernando Silva, Erling Haaland (89. Julian Alvarez), Jack Grealish.
Real Madryt: Thibaut Courtois - Dani Carvajal (80. Lucas Vazquez), Eder Militao, David Alaba, Eduardo Camavinga (80. Aurelien Tchouameni) - Federico Valverde, Toni Kroos (70. Marco Asensio), Luka Modric (63. Antonio Ruediger) - Rodrygo (80. Dani Ceballos), Karim Benzema, Vinicius Junior.
Relacjonujące mecz Radio Marca odnotowało, że piłkarze Realu ze wstydu próbowali jak najszybciej opuścić boisko w Manchesterze unikając odpowiadania na pytania dziennikarzy. Stołeczna rozgłośnia nazwała poziom zaprezentowany przez podopiecznych Ancelottiego "zejściem do grobu".
Inne madryckie radio, Cadena SER uznało awans do finału Manchesteru City za zasługę pochodzącego z Hiszpanii trenera Pepa Guardioli. Trudno się dziwić, że Guardiola świętował dziś w sposób euforyczny odniesione ze swoim zespołem zwycięstwo. Jego podopieczni zagrali bowiem w środę wieczorem najlepszy mecz pod jego kierunkiem - oceniło.