Znana polska biathlonistka Magdalena Gwizdoń poinformowała na Facebooku o zakończeniu kariery. "No i to jest koniec. Koniec tej części mojego życia, którą poświęciłam dla sportu. 31 lat codziennych treningów, żelaznej dyscypliny, życia sportem i dla sportu" - napisała.

"Podjęcie decyzji o zakończeniu mojej kariery nie było łatwe. Przyznaję, że wręcz niezwykle dla mnie trudne. Tak jednak jest, kiedy kocha się to, co się robi... Miałam nadzieję pożegnać się z moimi Kibicami na ostatnich grudniowych zawodach. Niestety pozbawiono mnie takiej możliwości. Nie dyskutuję z tym. Bo cóż można powiedzieć?" - napisała Gwizdoń.

W dalszej części wpisu dziękowała trenerom.

"Największe podziękowania jednak należą się moim Rodzicom. To wszystko Im zawdzięczam... talent, zaangażowanie, odpowiedzialność i wytrwałość. Dali mi to co jest najcenniejsze... bycie człowiekiem i szanowanie każdego człowieka" - podkreśliła. 

"Również nie może zabraknąć podziękowań dla moich Kibiców! Wszystkim sympatykom biathlonu, którzy mnie wspierali, choć również i tym, którzy krytykowali moje niewykorzystane okazje. Przyznaję, że czasem trudno było mierzyć się z krytyką, zwłaszcza kiedy była szczególnie raniąca. Nikt bowiem nie wie, ile wysiłku stoi za każdym - nawet nie dość wystarczającym startem. Bez Kibiców jednak nie byłoby sportu" - dodała. 

Urodzona w 1979 roku Gwizdoń czterokrotnie uczestniczyła w igrzyskach olimpijskich (2006, 2010, 2014, 2018). Sześć razy stawała na podium zawodów Pucharu Świata, odnosząc dwa zwycięstwa w sprintach. Jest w tej konkurencji mistrzynią Europy z 2000 roku.

11 marca Gwizdoń wzięła udział w biegu sprinterskim biathlonowego Pucharu Świata w estońskim Otepaeae. Tym samym zaliczyła występ w swoim 27. sezonie PŚ, ustanawiając rekord wszech czasów.