W tym tygodniu poznamy czterech ostatnich ćwierćfinalistów piłkarskiej Ligi Mistrzów. Wieczorem FC Porto zagra z Interem Mediolan. Równolegle Manchester City powalczy o awans w meczu przeciwko RB Lipsk. Sprawa awansu w obu meczach jest otwarta, ponieważ Inter ma zaledwie jedną bramkę przewagi - w dwumeczu City z Lipskiem jest 1:1.
Lipsk spróbuje dziś sprawić niespodziankę, choć zadanie wydaje się z kategorii tych ekstremalnie trudnych. Głównie dlatego, że mecz będzie odbywał się na Etihad Stadium. Manchester City jest niepokonany w Lidze Mistrzów przed własną publicznością od września 2018 roku. Od tego czasu w 23 spotkaniach odnieśli aż 21 zwycięstw - w tym właśnie nad RB Lipsk 6:3 w 2021 roku.
Oczywiście Manchester City ma swoje problemy. Chodzi o awanturę dotyczącą Kyle’a Walkera. Zawodnik City hucznie świętował ostatnio w klubie, gdzie dopuścił się niestosownego zachowania wobec jednej z obecnych tam kobiet.
Drugi problem The Citizens dotyczy już kwestii czysto sportowych. Chodzi o Erligna Haalanda. Norweski gwiazdor zdobył w tej edycji Ligi Mistrzów zaledwie pięć goli. To dorobek dość skromny, biorąc pod uwagę, że w Premier League Haaland zaliczył już 28 trafień. Okazuje się, że koledzy z zespołu rzadko wykorzystują wyjścia napastnika za plecy obrońców drużyny rywala. Norweg rzadko znajduje się więc w sytuacji sam na sam z bramkarzem, choć ma do tego doskonałe warunki i znany jest z tego, że na kilku metrach potrafi wypracować solidną przewagę nad rywalem i zgubić obrońców.