Reprezentant Polski Jeremy Sochan zdobył 20 punktów dla San Antonio Spurs, a jego zespół wygrał na wyjeździe z Golden State Warriors 126:113. To była dopiero 14. w obecnym sezonie ligi NBA wygrana koszykarzy z Teksasu, którzy na koncie mają już 50 porażek.
20-letni polski jedynak w NBA jak zwykle rozpoczął spotkanie w podstawowej piątce "Ostróg". Spędził na parkiecie łącznie 24 minuty. W tym czasie trafił siedem z 14 rzutów z gry oraz cztery z sześciu wolnych. Jego statystyki uzupełnia pięć zbiórek, asysta i blok. Miał trzy straty i popełnił pięć fauli.
W szeregach Spurs skuteczniejszy był tylko rezerwowy Keldon Johnson, który zdobył 22 punkty, a także 20 zanotował Malaki Branham.
Z powodu kontuzji stawu skokowego w drużynie "Ostróg" zabrakło Victora Wembanyamy. Podobny uraz z gry wykluczył gwiazdę Warriors - Stephena Curry'ego.
Spotkanie wyrównane było tylko w pierwszej kwarcie. W drugiej części gry Spurs zaczęli budować przewagę, która w pewnym momencie wynosiła już 21 punktów. Teksańczycy do końca kontrolowali wydarzenia na parkiecie.
Wśród "Wojowników" najskuteczniejszy był Klay Thompson - 27 pkt.
Spurs z bilansem 14-50 zajmują ostatnie, 15. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Warriors (33-30) są na dziesiątej pozycji.